Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 29.12.2014

MFW: pomoc dla Grecji zawieszona do utworzenia nowego rządu

- Rozmowy o kolejnej transzy pomocy dla Grecji zostały zawieszone w oczekiwaniu na wyłonienie nowego rządu tego kraju po wyborach zapowiedzianych na koniec stycznia - poinformował rzecznik Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Gerry Rice.
Grecki parlamentGrecki parlamentPAP/EPA/PANTELIS SAITAS

Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego zawieszenie rozmów nie narazi stabilności finansowej Grecji, która powróciła na ścieżkę wzrostu po sześciu latach głębokiej recesji. Gerry Rice oświadczył, że Grecja "nie stoi obecnie w obliczu pilnych potrzeb finansowych", sugerując, że w państwowej kasie znajduje się dość pieniędzy, by kraj mógł funkcjonować i wypełnić swoje zobowiązania.
Pomoc finansowa dla Grecji udzielona przez partnerów ze strefy euro miała wygasnąć pod koniec 2014 roku, ale na początku grudnia informowano o jej przedłużeniu o dwa miesiące. Część pomocy pochodzącej z MFW może być teoretycznie wydawana do 2016 roku, ale Ateny niedawno sugerowały, że chcą wcześniej zrezygnować z programu.
Zabrakło 12 głosów
Kandydat rządu na prezydenta Grecji, były komisarz Unii Europejskiej Stawros Dimas, nie zdobył  wymaganej większości głosów w trzecim i ostatnim głosowaniu parlamentu w poniedziałek. Oznacza to, że konieczne będzie rozpisanie przedterminowych wyborów parlamentarnych.
Były unijny komisarz Stawros Dimas zdobył poparcie 168 deputowanych. 132 w 300-osobowym parlamencie wstrzymało się od głosu, co oznacza, że nie uzyskał on wymaganej większości 180 głosów. Dwupartyjna koalicja rządząca dysponuje 155 głosami w parlamencie, a więc do przeforsowania swego kandydata na szefa państwa potrzebowała wsparcia deputowanych opozycyjnych lub niezrzeszonych.
Trzecie głosowanie na "nie" (poprzednie odbyły się 17 i 23 grudnia) oznacza konieczność wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Zgodnie z konstytucją głosowanie musi się odbyć najpóźniej na początku lutego. Premier Antonis Samaras chce, by nowy parlament został wybrany 25 stycznia. - We wtorek wystąpię do obecnego prezydenta Republiki z wnioskiem o rozwiązanie parlamentu i rozpisanie przedterminowych wyborów na 25 stycznia - powiedział.

x-news.pl, CNN

"Przyszłość Grecji to wielka niewiadoma"
Perspektywa przedterminowych wyborów podsyciła obawy o los realizowanego przez Grecję programu naprawczego, zarządzonego przez jej pożyczkodawców, UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW), w zamian za wielomiliardową pomoc, która uchroniła kraj przed niewypłacalnością.
Notowania na ateńskiej giełdzie spadały od rana w oczekiwaniu na wyniki głosowania. Po ich ogłoszeniu giełda straciła 11 proc. Jak komentuje agencja AFP, inwestorzy obawiają się, że porażka kandydata wytypowanego przez rząd utorowała drogę do władzy radykalnie lewicowej partii Syriza. Domaga się ona renegocjacji warunków programu pomocowego, a także chce się wycofać ze związanych z tym programem restrykcji budżetowych. Syriza prowadzi w sondażach, ale nie wiadomo, czy zdołałaby wywalczyć wynik pozwalający jej na samodzielne rządy.
- Przyszłość Grecji to wielka niewiadoma - stwierdził wieloletni ambasador Polski w Atenach Grzegorz Dziemidowicz. - Wszystko to, co Grecja osiągnęła w ciągu czterech ostatnich lat czyli wyjście z kryzysu może zostać zakwestionowane - ocenił. - Syriza zdecydowanie sprzeciwia się planom oszczędnościowym i jest za poluzowaniem gorsetu narzuconego przez Unię Europejską. Jeśli wygra wybory i będzie miała szansę rządzić, wówczas przyszłość, nie tylko Grecji, ale także strefy euro jest pod znakiem zapytania - wyjaśnił. Według niego niewybranie w trzecim głosowaniu prezydenta to także porażka obecnego premiera Grecji Antonisa Samarasa. Nie przekonał on parlamentu, by ten przezwyciężył polityczne podziały podczas głosowania.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk