Negocjacje między Ministerstwem Zdrowia a lekarzami z Porozumienia Zielonogórskiego zakończyły się fiaskiem. Obie strony oskarżają się od brak woli do zawarcia porozumienia. Brak ugody oznacza, że część przychodni nie zostanie otwarta w nowym roku. Najwięcej w województwach: lubuskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim, podkarpackim, opolskim i łódzkim.
Szef resortu zdrowia Bartosz Arłukowicz zapowiada, że w tej sytuacji zostanie zrealizowany plan B, który zakłada, że chorzy - zamiast do przychodni - mają się zgłaszać do szpitalnych izb przyjęć lub szpitalnych oddziałów ratunkowych. NFZ zapłaci za taką wizytę 45 zł. Pacjentów ma przyjmować także nocna i świąteczna pomoc lekarska, czynna codziennie całą dobę.
Lekarze kontra minister Arłukowicz. "On nie chciał porozumienia">>>
Do akcji wkracza także Rzecznik Praw Pacjenta. - Moje działania będą wyglądać w następujący sposób: w sytuacji, gdy pacjent zgłosi się do innego świadczeniodawcy, czyli na przykład do nocnej pomocy lekarskiej i tam odmówią mu udzielenia pomocy, proszę o telefon na naszą bezpłatną infolinię - mówiła Krystyna Barbara Kozłowska.
Numer telefonu to: 800-190-590.
Rzeczniczka dodała, że pod tym numerem telefonu będzie można uzyskać informację o najbliższych placówkach gotowych do udzielenia świadczenia. Do interwencji rzecznika będzie dochodziło w sytuacjach, gdy dana placówka odmówi pomocy.
Kozłowska zwróciła się także z apelem do lekarzy. - Nie może być sytuacji kiedy pacjenci będą dzielić lekarzy na tych, którzy przede wszystkim myślą o tym, żeby im pomóc i na tych, którzy kierują się interesami ekonomicznymi - powiedziała. Według niej, najważniejsze jest to, by pacjenci "mieli należny dostęp do świadczeń medycznych".
Także minister apelował do lekarzy, by podpisali kontrakty. Z danych przedstawionych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że do tej pory zrobiło to 70 procent lekarzy rodzinnych i 64 procent placówek.
Minister zdrowia do lekarzy: nie zamykajcie drzwi przed pacjentami>>>
Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia oraz Marek Twardowski, Porozumienie Zielonogórskie (źródło: TVN24/x-news)
Według Bartosza Arłukowicza, negocjacje zakończyły się fiaskiem ponieważ Porozumienie Zielonogórskie miało zbyt wygórowane oczekiwania finansowe. Minister poinformował, że organizacja żądała zwiększenia finansowania podstawowej opieki zdrowotnej o ponad 2 mld zł (propozycja resortu to blisko 1,2 mld zł).
Przedstawiciele Porozumienia zaprzeczyli tym informacjom.
asop