Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 17.01.2015

Wzrost popularności prezydenta Francji po atakach w Paryżu

Popularność prezydenta Francji Francois Hollande'a wzrosła po styczniowych atakach terrorystycznych w Paryżu o 10 pkt proc., do najwyższego od półtora roku poziomu, i osiągnęła 34 proc. - wynika z opublikowanego w sobotę sondażu instytutu BVA.
Prezydent Francji Francois HollandePrezydent Francji Francois HollandePAP/EPA/JACQUES BRINON

Jak podkreśla Reuters, jest to efekt dobrze ocenionych przez analityków i media działań francuskiego prezydenta po tragicznych zdarzeniach. Szczególny wpływ na wzrost popularności Hollande'a z rekordowo niskiego poziomu 24 proc. miał marsz ulicami Paryża przeciwko terroryzmowi, w którym uczestniczyli światowi przywódcy. Według komentatorów był to największy marsz zorganizowany w stolicy Francji od jej wyzwolenia od nazistowskich Niemiec w 1944 roku. Wzięło w nim udział ponad milion osób.
x-news.pl, CNN
Wzrost popularności odnotował także francuski premier Manuel Valls - uzyskał on 44 proc. ocen pozytywnych (poprzednio 35 proc.).
ATAK NA REDAKCJĘ "CHARLIE HEBDO" - czytaj więcej >>>
7 stycznia tuż przed południem uzbrojeni napastnicy otworzyli ogień w paryskiej redakcji pisma satyrycznego "Charlie Hebdo" zabijając 12 osób, w tym dwóch policjantów. Terroryści - bracia Said i Cherif Kouachi - zginęli dwa dni później podczas szturmu francuskich antyterrorystów w Dammartin-en-Goele, ok. 40 km na północ od Paryża. Obaj twierdzili, że wysłała ich Al-Kaida w Jemenie.
Dzień po zamachu na "Charlie Hebdo", w czwartek 8 stycznia, powiązany z braćmi Kouachi Amedy Coulibaly zastrzelił na przedmieściach Paryża, w Montrouge, policjantkę, a w piątek wziął zakładników w sklepie z koszerną żywnością. Zabił cztery osoby. W nagraniu opublikowanym już po zlikwidowaniu go przez siły specjalne zadeklarował przynależność do Państwa Islamskiego (IS).
Po kilku dniach od zamachu na redakcję przyznała się do niego Al-Kaida na Półwyspie Arabskim (AQAP), czyli jemeński odłam tej organizacji, tłumacząc, że atak był zemstą za obrazę proroka Mahometa. Tygodnik znajdował się na celowniku islamskich ekstremistów od lutego 2006 roku, kiedy to przedrukował karykatury Mahometa duńskiego dziennika "Jyllands-Posten" w akompaniamencie swoich własnych. W najnowszym numerze "Charlie Hebdo" zamieszczono karykaturę proroka ze łzą w oku i tabliczką z napisem "Jestem Charlie" (Je suis Charlie) - hasłem, pod jakim manifestowano we Francji przeciwko zamachowi na redakcję tygodnika.
Badanie przeprowadzono w dniach 13-14 stycznia.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk