Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Owsiński 18.01.2015

Kreml: Petro Poroszenko odrzucił plan pokojowy Władimira Putina

Strona ukraińska, niestety, nie przyjęła przedłożonego jej planu i nie przedstawiła żadnych kontrpropozycji - poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Zniszczony dom w Doniecku w wyniku ostrzałuZniszczony dom w Doniecku w wyniku ostrzałuPAP/EPA/ALEXANDER ERMOCHENKO

Pieskow, którego cytuje agencja Interfax, ujawnił, że Putin w czwartek wystosował do Poroszenki pisemne posłanie zawierające konkretny plan wycofania ciężkiej artylerii z linii styczności wojsk na wschodzie Ukrainy.

- Strona ukraińska, niestety, nie przyjęła przedłożonego jej planu i nie przedstawiła żadnych kontrpropozycji. Co więcej, znów zaczęła działania bojowe - oznajmił sekretarz prasowy Putina. Najnowsze wydarzenia na Ukrainie określił on jako "absolutną degradację sytuacji".
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

MSZ Rosji ze swej strony poinformowało, że plan Putina zakładał wycofanie ciężkiej artylerii stron z linii styczności, zgodnej z koordynatami określonymi przez stronę ukraińską. Zaznaczyło przy tym, że strona rosyjska zadeklarowała gotowość "wykorzystania swojego wpływu na pospolite ruszenie, by przekonać je do przyjęcia takiego wariantu w duchu dobrej woli, w imię uniknięcia dalszych ofiar wśród ludności cywilnej". Mianem "pospolitego ruszenia" media w Rosji określają rebeliantów walczących na wschodzie Ukrainy z siłami rządowymi.
Rosyjskie MSZ podało, że stronie ukraińskiej przekazano godzinowy harmonogram wycofania ciężkiej broni. - Odpowiedź na posłanie Władimira Putina do dzisiaj nie nadeszła, a ukraińskie resorty siłowe przekazane im propozycje odrzuciły i wznowiły ostrzał artyleryjski Doniecka - oświadczyło.
Zdaniem ministerstwa "oficjalny Kijów, wykorzystawszy niedawne zawieszenie broni do przegrupowania swoich sił, znów próbuje wejść na drogę dalszej eskalacji konfliktu w celu uregulowania go metodami wojskowymi".
MSZ Rosji zauważyło, że próby takie w Kijowie podejmowane są na ogół przed przedsięwzięciami Unii Europejskiej i innymi spotkaniami państw zachodnich, na których omawiana jest sytuacja na Ukrainie. - Obecna ofensywa „partii wojny” wyraźnie związana jest z wyznaczonym na 19 stycznia posiedzeniem Rady Unii Europejskiej do spraw zagranicznych - oznajmiło.
MSZ Rosji ostrzegło, że "tego rodzaju dywersyjne działania mogą jedynie zaostrzyć głęboki kryzys państwa ukraińskiego". Wezwało też wszystkich członków społeczności światowej, by zażądali od ukraińskich władz "odejścia od logiki konfrontacji i bezwarunkowej rezygnacji z kursu na siłowe zdławienie południowo-wschodniej Ukrainy, a także spełnienia swojej obietnicy zainicjowania pełnowartościowej reformy konstytucyjnej z równoprawnym udziałem wszystkich regionów kraju".
Wcześniej w niedzielę Kreml wyraził "skrajne zaniepokojenie" z powodu - jak ujął to Pieskow - wznowienia przez wojska ukraińskie na wschodzie Ukrainy "działań wojennych na pełną skalę". Pieskow, którego wypowiedź przytoczyła państwowa agencja RIA-Nowosti, podkreślił, że "taki stan rzeczy nie sprzyja realizacji porozumień mińskich i dalszemu poszukiwaniu rozwiązania (konfliktu)".
W niedzielę przed południem doradca prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, Jurij Biriukow, poinformował, że wojska ukraińskie zgrupowane na zachód od Doniecka otrzymały rozkaz otwarcia ognia na pozycje prorosyjskich separatystów z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL).

Walki o lotnisko w Doniecku

W Doniecku wysadzono w powietrze wiadukt - w ten sposób wjazd od północy do miasta jest niemożliwy. Niewykluczone, że w ten sposób bojówkarze przygotowują się do ewentualnej ukraińskiej ofensywy.

Wspierani przez Moskwę bojówkarze zajęli w weekend część donieckiego lotniska, jednak musieli ją opuścić po ofensywie ukraińskich wojsk. Użytkownicy portali społecznościowych informują o ruchu kolumn separatystów i rosyjskiej armii w kierunku Doniecka i w samym mieście. Wysadzono tam także wiadukt, co może świadczyć o tym, że bojówkarze uznają za realne próby odbicia przynajmniej części miasta przez Ukraińców.

Sztab operacji antyterrorystycznej podaje, że sytuacja na wschodzie jest trudna. W niedzielę zanotowano 63 ostrzały. Oprócz donieckiego lotniska trwały walki o jego okolice oraz węzeł w Debalcewie.

Tymczasem Ukraińcy protestowali przeciwko rosyjskiej agresji i wyrażali solidarność z jej ofiarami. W niedzielnych marszach w stolicy wzięło udział kilkanaście tysięcy osób. Podobne demonstracje odbyły się też w innych miastach, między innymi w Charkowie i Dniepropietrowsk.

IAR/PAP, to