Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 04.02.2015

Protesty rolników. Fiasko rozmów w ministerstwie

- Bez zgody Komisji Europejskiej rząd nie może udzielić rolnikom żadnej pomocy - mówił minister rolnictwa Marek Sawicki. Rozmowy protestujących z szefem resortu zostały zerwane.
Protest rolników w PyrzycachProtest rolników w PyrzycachPAP/Marcin Bielecki

Na konferencji prasowej minister rolnictwa powiedział, że blokujący drogi zgłosili 12 postulatów, 7 zostało spełnionych, 3 są w trakcie realizacji, pozostały dwie kwestie sporne. Chodzi o rekompensaty za kwoty mleczne i trudną sytuację na rynku wieprzowiny. Marek Sawicki zapowiedział, że ministerstwo przygotuje wnioski w tej sprawie do Komisji Europejskiej, bo wszelka pomoc państwa musi być przez nią zaakceptowana.

Minister dodał, że zwrócił się do protestujących o przerwanie blokad i wspólną pracę w resorcie nad spornymi kwestiami. Jego zdaniem, demonstracje utrudniają przygotowania do nowej perspektywy finansowej UE, w szczególnie ważnej dla rolnictwa kwestii dopłat bezpośrednich i programu rozwoju obszarów wiejskich.

Ultimatum rolników

Rolnicze OPZZ dało mu czas do piątku. W czwartek ma odbyć się blokada drogi w okolicach domu Sawickiego na Podlasiu.

Trwa protest zachodniopomorskich rolników. Kilkadziesiąt traktorów (od godz. 11) blokowało drogi w Pyrzycach. Manifestacja trwała trzy godziny, później odbyła się pikieta pod pyrzyckim oddziałem Agencji Nieruchomości Rolnych.
Zdesperowani rolnicy liczą, że rząd pomoże sadownikom i hodowcom, którzy stracili przez rosyjskie embargo, a także zatrzyma wykupy ziemi przez zagraniczne koncerny. Edward Kosmal, przewodniczący komitetu protestacyjnego zachodniopomorskich rolników, powiedział, że w piątek protest zostanie zaostrzony. Na drogi wojewódzkie wyjadą rolnicy nie tylko z powiatu pyrzyckiego, ale także z Kołobrzegu, Koszalina i Szczecinka.
Akcja protestacyjna zachodniopomorskich rolników będzie trwała do 9 lutego.

Źródło: TVN24/x-news
Marsz na Warszawę
Rolnicy z Zabłudowa na Podlasiu kontynuują blokadę drogi krajowej nr 19. Ich głównym postulatem jest odstrzał dzików, które niszczą ich uprawy. Jeżeli rząd nie spełni ich żądań, zapowiadają protesty w Warszawie. - Strajkujemy tutaj przez pięć dni. Potem ruszamy w gwiaździstym marszu na Warszawę - mówi protestujący.
Blokady i manifestację zapowiadają też rolnicy z powiatów Grudziądzkiego i Kwidzyńskiego. Zgłosili już policji i władzom Grudziądza rozpoczęcie 7 dniowego protestu w tym mieście.
Akcja rozpocznie się w poniedziałek 9 lutego na drodze krajowej numer 16 w Łasinie. Stamtąd protestujący ciągnikami przejadą do Grudziądza, gdzie rozbiją namioty.
W mieście będą pikietować przed budynkiem starostwa powiatowego i blokować przejścia dla pieszych. Jak mówi Marek Duszyński szef powiatowych struktur Samoobrony możliwe jest zaostrzenie formy protestu, jeżeli nikt z rządu nie przyjedzie rozmawiać z rolnikami. Rolnicy żądają  spełnienia ponad 20 postulatów. Na razie akcja ma potrwać tydzień.

Źródło: TVN24/x-news

IAR, to, mr