Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 27.02.2015

MSW zleciło inwigilację szefów służb? Prokuratura wszczyna postępowanie

Warszawska prokuratura okręgowa wszczęła z urzędu postępowanie sprawdzające pod kątem ewentualnego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Sprawa dot. publikacji "GW", jakoby tajna grupa w MSW badała, czy za "aferą podsłuchową" stoją b. szefowie służb.
Były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej SienkiewiczByły minister spraw wewnętrznych Bartłomiej SienkiewiczMinisterstwo Spraw Wewnętrznych RP/Flickr/Wikimedia Commons

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak, postępowanie sprawdzające zostało wszczęte na podstawie artykułu w piątkowej "Gazecie Wyborczej". - Zauważamy w tej chwili kilka wątków w tej sprawie, które należałoby wyjaśnić. W postępowaniu sprawdzającym prokurator podejmie decyzję o zakresie i kierunku przyszłego śledztwa - powiedział.

Nowak dodał, że postępowanie sprawdzające będzie prowadzone w kierunku art. 231 kodeksu karnego, który stanowi, że funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Postępowanie sprawdzające kończy się albo wszczęciem śledztwa, albo jego odmową. Od decyzji odmownej strona uznana za pokrzywdzoną może się odwołać.

Do warszawskiej prokuratury okręgowej trafi także zawiadomienie Bartłomieja Sienkiewicza, które były szef MSW w piątek skierował do Prokuratury Generalnej - poinformował rzecznik PG Mateusz Martyniuk. Zawiadomienie, do którego dotarła PAP, dotyczy "możliwości popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, którzy mieli stworzyć i działać w ramach tajnej grupy, o którym mowa w materiale prasowym".

Sienkiewicz odpiera zarzuty

Jednocześnie Sienkiewicz zaprzecza, jakoby wiedział o działaniu grupy w MSW. - Podane w artkule informacje dotyczące rzekomo mojej osoby są nieprawdziwe i stanowczo im zaprzeczam. Nie jest prawdą, abym powołał taką grupę albo ją nadzorował. Nie wiem również nic o jej utworzeniu i działalności - napisał Sienkiewicz.

Rzeczniczka resortu spraw wewnętrznych Małgorzata Woźniak zapewniła, że w MSW "nie działała żadna tajna grupa wykonująca czynności w tzw. aferze podsłuchowej". - Policja, w tym Centralne Biuro Śledcze Policji oraz Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji nie prowadziły żadnych czynności wobec szefów służb wymienionych w treści artykułu - poinformowano w oświadczeniu MSW i policji. Także SKW i ABW zaprzeczają, by prowadziły takie działania.

Źródło: TVN24/x-news

W piątek "Gazeta Wyborcza" podała, że w czasie, gdy Sienkiewicz był ministrem w MSW tajna grupa badała, czy za aferą podsłuchową stoją byli szefowie ABW, SKW i BOR oraz urzędujący szef CBA. Według "GW" Sienkiewicz miał ich podejrzewać o spisek. Z informacji gazety wynika, że nadzorował grupę, w której pracowali policjanci z BSW Komendy Głównej Policji oraz oficerowie SKW.

Sprawa powinna być starannie wyjaśniona - oświadczyła premier Ewa Kopacz, pytana o publikację "GW". Szefowa rządu podkreśliła, że 3 marca odbędzie się posiedzenie sejmowej komisji ds. służb specjalnych. - To jest dobre miejsce, by sobie wszystko do spodu wyjaśnić i ewentualnie uciąć te nieprawdziwe spekulacje - powiedziała Kopacz.

"Potrzebna komisja śledcza"

Natychmiastowe powołanie komisji śledczej ws. afery taśmowej i odejście z polityki Bartłomieja Sienkiewicza - to żądania PiS w związku z publikacją "Gazety Wyborczej".

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział dziennikarzom, że Sejm powinien "natychmiast" zająć się złożonym we wrześniu wnioskiem PiS o powołanie komisji śledczej do zbadania sprawy tzw. afery taśmowej. - Tylko komisja śledcza musi wyjaśnić okoliczności tej sprawy. Przecież nie służby specjalne. Koalicja PO-PSL wykorzystuje je do walki między sobą - podkreślił.

Błaszczak zaznaczył, że toczy się "brutalna walka wewnątrz PO" i są w niej wykorzystywane służby specjalne. - Jedni z drugimi walczą. Wykorzystują służby specjalne, a później się nagradzają. Państwo polskie przekształcili w folwark dla własnej korzyści - ocenił.

Także klub SLD rozważa złożenie w Sejmie wniosku o powołanie komisji śledczej ds. afery taśmowej, a także w sprawie grupy w MSW. Rzecznik Sojuszu Dariusz Joński powiedział, że SLD jest w stanie poprzeć wniosek PiS o powołanie komisji śledczej. Według niego trzeba będzie jedynie rozszerzyć zakres tego wniosku.

Joński uważa, że Bartłomiej Sienkiewicz "rozkłada państwo polskie", podobnie jak "robił to Antoni Macierewicz". Według niego to, co zrobił Sienkiewicz, "nadaje się do prokuratury", bo - jak zaznaczył - były szef MSW prawdopodobnie przekroczył swoje uprawnienia.

Według rzecznika SLD jeśli sprawa nie zostanie wyjaśniona, to będzie oznaczało, że Polska staje się "republiką bananową".

PAP/IAR/aj