Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 07.05.2015

Szef MON: zakup francuskich śmigłowców oznacza tysiące miejsc pracy w Polsce

Sytuacja na Ukrainie skłania nas do pokazania solidarności Francji i Polski - powiedział w czwartek francuski minister obrony Jean-Yves Le Drian, który wraz z polskim szefem MON spotkał się na poligonie w Drawsku Pomorskim z żołnierzami obu krajów.
Posłuchaj
  • Szef MON Tomasz Siemoniak: ta oferta oznacza tysiące miejsc pracy (IAR)
Czytaj także

Polscy i francuscy żołnierze przygotowują się na drawskim poligonie do ćwiczenia "Puma 15", które ma doskonalić prowadzenie wspólnych operacji. Ministrowie wysłuchali informacji nt. szkolenia oraz zadań komponentu francuskich żołnierzy w Polsce. - Dzisiaj, w sytuacji, w której Europa staje, w obliczu sytuacji wyjątkowo niepokojącej, jest rzeczą niesłychanie ważną, żeby nasze kraje pokazały, że są zjednoczone w jej obliczu - powiedział Le Drian do polskich i francuskich żołnierzy. - Francja rozumie i podziela niepokój swojego sojusznika - Polski. Sytuacja na Ukrainie skłania nas do pokazania solidarności, którą mamy zamiar udowodnić - dodał.
Jak powiedział francuski minister, "z jednej strony Francja prowadzi długoterminowe działania polityczne mające na celu pełną realizację porozumienia z Mińska 2. Z drugiej strony uruchomiliśmy siły wsparcia dla naszych sojuszników, w szczególności dla Polski".

"Gest solidarności i zaangażowania"

Zwracając się do francuskich żołnierzy Le Drian powiedział: wasz kontyngent tutaj wpisuje się w pewną ciągłość z tym kontyngentem, który znajduje się w Malborku, który wykonywał z polskimi lotnikami bardzo trudną misję - policji powietrznej. To kolejny gest naszej solidarności i zaangażowania.
- Chodzi o to, żeby pokazać pełne możliwości zarówno opancerzenia, szybkości jak i możliwości strzeleckich. Niezależnie od tego, jaką funkcję pełnicie w swoich oddziałach, w obliczu zagrożenia musicie wykonać to, co jest waszą dewizą - powiedział do francuskich żołnierzy Le Drian.


Jak powiedział minister, jego obecność na poligonie ma także zaświadczyć o francuskiej woli długotrwałego partnerstwa z Polską. - To świadectwo będzie tym głębsze, że Polska w niedawnym czasie podjęła decyzje, które jeszcze bardziej połączą ją z siłami obronnymi i przemysłem obronnym Europy - dodał.
- Te więzi opierają się na pewnej wspólnej wizji zagrożeń, z jakimi spotyka się dzisiaj nasze wspólne bezpieczeństwo i mają także wyrazić naszą determinację, żeby tę wizję nieść zarówno w Unii Europejskiej, jak i wobec naszych sojuszników w NATO - powiedział na zakończenie Le Drian.
Z kolei wicepremier, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, dziękując francuskim żołnierzom za obecność podkreślał, że "Francja i Polska są bardzo bliskimi sojusznikami".


Jak powiedział Siemoniak, ćwiczenia są ważne dla wojska, "ale także bardzo ważne dla obywateli polskich, którzy widzą w praktyce swoich sojuszników".
- Niech kryptonim ćwiczeń Puma będzie bardzo znaczącym odstraszeniem dla naszych potencjalnych przeciwników. Razem ćwiczymy w NATO, razem mamy przed sobą ważne kwestie do przeprowadzenia przed szczytem NATO, który będzie w Warszawie w przyszłym roku - powiedział Siemoniak.

"Francuskie śmigłowce oznaczają transfer technologii"
Siemoniak pytany przez dziennikarzy, czy wybór śmigłowca dla polskiej armii do etapu testów nie oznacza mniej pracy dla Polaków w tym projekcie powiedział, - Od każdego z oferentów wymagamy tworzenia miejsc pracy w Polsce i również ten oferent zapewnił z konkretnymi szczegółami, że powstaną nowe miejsca pracy w Polsce, więc będziemy to egzekwowali. Umowa offsetowa, umowa przemysłowa, musi poprzedzić umowę główną - powiedział minister.
- Myślę że ta oferta, o której słyszymy publicznie, jest ofertą bardzo ciekawą i ona rzeczywiście oznacza tysiące nowych miejsc pracy w tej branży w Polsce - dodał Siemoniak.
W podobnym tonie wypowiadał się Le Drian. - To jest utworzenie na polskim terytorium dodatkowego przemysłu związanego z wysoką technologią śmigłowcową, to też transfer technologii, tworzenie miejsc pracy, więc jest to akt, który uważam za bardzo ważny dla przyszłości Polski - powiedział francuski minister obrony.

Czytaj dalej
świdnik
Spór wokół przetargu na śmigłowce. "Airbus zainwestuje w Polsce"

W przetargu na śmigłowiec dla polskiego wojska do etapu testów wybrano maszynę oferowaną przez Airbus Helicopters - H225M (wcześniej znany jako Eurocopter EC725 Caracal). Odrzucono dwa inne śmigłowce - Black Hawk amerykańskiej korporacji Sikorsky i jej polskiego zakładu PZL Mielec oraz AW149 proponowany przez PZL-Świdnik i jego właściciela - grupę AgustaWestland.
Około 300 francuskich żołnierzy z 12. Pułku Kirasjerów przez kilka tygodni będzie w Drawsku Pomorskim ćwiczyło współdziałanie kompanii czołgów Leclerc i pododdziałów zabezpieczenia. Później Francuzi odbędą szkolenie z żołnierzami 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, które zakończy się ćwiczeniem "Puma 15". W ramach komponentu French Detachment w Polsce jest m.in. 15 czołgów Leclerc, cztery transportery VBCI - oba typy pojazdów są po raz pierwszy w naszym kraju. Francuzi przywieźli także trzy pojazdy rozpoznawcze VAB oraz jeden pojazd saperski EBG.

PAP, IAR, bk