Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 09.07.2015

Ważą się losy Grecji: UE czeka na plan reform, bankowe restrykcje przedłużone

Grecja ma w czwartek przysłać do Brukseli szczegółowy plan reform i oszczędności. Od niego uzależniona jest zgoda eurolandu na kolejny pakiet pomocowy.
Posłuchaj
  • Grecja ma przysłać szczegółowy plan reform. Korespondencja z Brukseli Beaty Płomeckiej (IAR)
  • Kryzys dotyka turystykę. Korespondencja z Aten Wojciecha Cegielskiego (IAR)
  • Bankowe restrykcje w Grecji przedłużone. Korespondencja z Aten Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

Ateny już w środę wstępnie zadeklarowały wdrożenie części warunków stawianych przez wierzycieli. Porozumienie w tej sprawie musi być osiągnięte do niedzieli, w przeciwnym razie Grecji grozi wyjście ze strefy euro.

W jednostronicowym liście Ateny zgodziły się na zmiany w systemie podatkowym i emerytalnym, a cięcia w wypłatach świadczeń są gotowe wprowadzić od przyszłego tygodnia. Szczegóły mają się znaleźć w dokumentach, które w czwartek, najpóźniej w piątek rano, mają być przysłane do Brukseli.

Premier Grecji Aleksis Cipras zapewniał w środę w Parlamencie Europejskim, że dotrzyma zobowiązań i deklarował: "Chcę kraju w strefie euro, nie mam ukrytego planu, nie chcę wprowadzenia drachmy". Ale krytykował też dotychczasowe warunki stawiane przez wierzycieli, wymuszające na Grecji politykę zaciskania pasa. - Mój kraj stał się laboratorium oszczędności, ale ten eksperyment się nie powiódł - mówił Cipras.

Najbliższe dni zdecydują o przyszłości Grecji w strefie euro. Porozumienie z wierzycielami musi być osiągnięte najpóźniej do niedzieli. Euroland ostrzegł, że nie będzie już innych ostatecznych terminów i kolejnych szczytów ostatniej szansy.

"The Economist": prawdopodobne wyjście Grecji ze strefy euro

Choć scenariusze dla Grecji są różne, najbardziej prawdopodobne jest wyjście tego kraju ze strefy euro. A to może mieć wiele bolesnych skutków. Tak o przyszłości Grecji pisze brytyjski tygodnik "The Economist".

Źródło: CNN Newsource/x-news

Czas się skończył i Grecja jest między młotem a kowadłem, podkreślają autorzy analizy. W czwartek premier Cipras ma pokazać wierzycielom projekt reform, w zamian za co Grecja otrzymałaby wsparcie finansowe, ale na razie dla większości liderów Eurostrefy - Grexit to najbardziej prawdopodobny scenariusz. Jeśli Ateny źle pokierują wyjściem ze strefy euro, Grecję może czekać hiperinflacja, brak żywności i leków oraz społeczne niepokoje.

Źródło: EBS/x-news

Utalentowani wyjadą, zostaną rozczarowani i Grecja może stać się upadłym państwem. Przy pomyślnych wiatrach po roku bolesnej recesji gospodarka może się odrodzić, czemu pomoże tania turystyka. Ale nie ma takiej gwarancji, bo kompetencje obecnego rządu są wątpliwe - konkluduje "The Economist".

Bankowe restrykcje w Grecji przedłużone

Państwowa telewizja w Atenach poinformowała, że banki w całym kraju będą zamknięte aż do poniedziałku. Wcześniej zapowiadano ich otwarcie w czwartek. Nadal też Grecy nie będą mogli wyjąć z bankomatów więcej niż 60 euro.

Wśród Greków widać coraz większe zniecierpliwienie. - To nie jest przyjemne. Jeśli nic się nie zmieni, będziemy mieli naprawdę duży problem. Trudno jest przewidzieć przyszłość - mówi mieszkaniec Aten Emmanuel. Niektórzy reagują jednak znacznie bardziej nerwowo. - Jeśli Europejski Bank Centralny będzie kontynuował zamach stanu, banki nie zostaną otwarte - podkreśliła mieszkanka Aten.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Jak relacjonuje z Aten specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, zamknięcie banków to najbardziej widoczna oznaka kryzysu. Restrykcje obowiązują od 10 dni i zostały wprowadzone po tym, jak Europejski Bank Centralny zamroził środki ratunkowe dla greckich banków. Grecy nie mogą teraz wykonywać większości operacji bankowych, a dzienny limit wypłat z bankomatów to 60 euro. Uderza to przede wszystkim w przeciętnych Greków oraz w małe firmy, które są podstawą greckiej gospodarki.

Grecki kryzys dotyka turystykę

W ostatnich dniach znacząco spadła liczba zagranicznych gości, którzy kupują wakacje na greckich wyspach w ofercie "last minute". Spadła też liczba wykupywanych wczasów przez Niemców, którzy są jedną z głównych grup turystów przyjeżdżających nad Morze Śródziemne, Jońskie i Egejskie.

Zagranicznych gości widać zarówno w Atenach, jak i na greckich wyspach, ale ich liczba nieznacznie spadła. Według danych greckiego stowarzyszenia turystyki, w ostatnich dniach wykupiono o 30 procent mniej wakacji "last minute". Z kolei liczba zamówień z Niemiec spadła o 40 procent, a to właśnie Niemcy stanowią sporą część turystów, którzy przyjeżdżają do Grecji i zasilają miejscowy budżet.

Greccy biznesmeni zajmujący się turystyką uspokajają, że spadek liczby chętnych jest na razie chwilowy, a mimo zamkniętych banków cała branża działa normalnie. Pojawiły się już jednak ograniczenia, bo kilku przewoźników lotniczych, jak Turkish Airlines czy Qatar Airways nie pozwalają już sprzedawać swoich biletów greckim agentom turystycznym.

Greccy hotelarze zapewniają, że sytuacja w kurortach jest całkowicie pod kontrolą. Podobnie mówią władze europejskich krajów, ale przypominają swoim obywatelom, aby na wakacje w Grecji zabrać gotówkę.

Jak relacjonuje z Aten specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, turystyka to główna gałąź greckiej gospodarki. Zatrudnia co piątego mieszkańca kraju i produkuje 16 procent PKB. Jak dotąd, turystyka nie ucierpiała w wyniku kolejnych fal kryzysu w Grecji.

IAR/aj