Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 25.10.2015

Kończą się wybory parlamentarne. PKW: frekwencja na godzinę 17.00 wyniosła 38,97 procent

Polacy wybierają w niedzielę 460 posłów i 100 senatorów na czteroletnią kadencję. PKW poinformowała, że frekwencja na godzinę 17.00 wyniosła 38,97 procent.
Galeria Posłuchaj
  • Są incydenty, ale nie będzie przedłużenia ciszy wyborczej. Relacja Mariusza Pieśniewskiego (IAR)
Czytaj także

Najwyższa frekwencja była w województwie mazowieckim - 43,62 procent, a najniższa na Opolszczyźnie 32,94 procent.

Biorąc pod uwagę największe miasta, najwięcej uprawnionych do głosowania wzięło udział w wyborach w Warszawie - 50,79 procent, zaś najmniej w Sosnowcu - 38,43 procent. Na poziomie gmin najwyższa frekwencja była w Podkowie Leśnej na Mazowszu - 59,62 procent, zaś najniższa w Cedyni w województwie zachodniopomorskim - 20,75 procent.

Podczas wyborów parlamentarnych w 2011 roku do godziny 18:00 do lokali wyborczych udało się 39,65 procent uprawnionych do głosowania.

Nie odnotowano istotnych incydentów wyborczych. - Na godzinę 18:45 mogę stwierdzić, że cisza wyborcza prawdopodobnie będzie obowiązywać do 21:00 - dodał sędzia PKW Sylwester Marciniak.

Uprawnionych do głosowania jest ponad 30 mln wyborców; czynnych jest ponad 27 tys. lokali wyborczych.

Głosowanie w wyborach parlamentarnych rozpoczęło się w niedzielę o godz. 7. Do Sejmu startuje prawie 8 tys. kandydatów, do Senatu - ponad 400.

Frekwencja na godzinę 12.00 wyniosła 16,47 procent.

Incydenty wyborcze

Przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński powiedział, że Komisja otrzymuje informacje o nieprawidłowościach w kartach do głosowania. Na przykład w niektórych kolejność poszczególnych komitetów jest inna, niż w spisie treści. Wyborca, który zauważy, że karta jest nieprawidłowa, powinien poinformować o tym komisję i poprosić o wydanie poprawnie wydrukowanej karty.

Mówiąc o incydentach w czasie wyborów, przewodniczący PKW podkreślił, że należy o nich informować organy ścigania, które podejmą odpowiednie działania. Do lokalu wyborczego w Grzędzie w Warmińsko-Mazurskiem przyszedł mężczyzna w mundurze wojskowym, uzbrojony w pistolet. Został zatrzymany przez policję. W Kołobrzegu jeden z członków komisji był pijany. Jak podkreślają władze miasta, przebieg wyborów nie został zakłócony. Mężczyzna zaraz po przyjściu do pracy został od niej odsunięty. Na miejsce nietrzeźwego członka obwodowej komisji wyborczej została powołana inna osoba.

W Kielcach pracę jednej z obwodowych komisji wyborczych zakłócił 52-letni mężczyzna, który zniszczył krzyż wiszący na ścianie pomieszczenia, gdzie głosowano.

- Mężczyzna wszedł do lokalu wyborczego i zażądał od członków komisji zdjęcia ze ściany drewnianego krzyża, po czym sam go ściągnął i wrzucił do kosza na śmieci. Przedstawiciel komisji powiesił krzyż z powrotem na ścianie, a mężczyzna znowu go ściągnął i rozbił, rzucając o podłogę - relacjonował  Marzena Tkacz z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji. Jak dodała, zdarzenie nie spowodowało przerwy w pracy komisji.

Wezwany na miejsce policyjny patrol zatrzymał mężczyznę i doprowadził do prokuratury, gdzie usłyszał on zarzut publicznego znieważenia przedmiotu czci religijnej. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Mężczyzna odpowie także za zakłócanie porządku, które jest wykroczeniem.

Do incydentu wyborczego doszło we Włocławku. Jak informuje tamtejsza policja, przewodniczący komisji wyborczej numer 24 przy ulicy Willowej zrywał ze słupa plakaty kandydatów do parlamentu, niezależnie od przynależności partyjnej. Jak wyjaśniał, w jego ocenie plakaty wisiały niezgodnie z prawem, zbyt blisko lokalu wyborczego. PKW wyjaśnia jednak, że słup znajdował się poza terenem obwodu wyborczego.

Cisza wyborcza na razie bez zmian

W Biskupinie w województwie kujawsko-pomorskim w lokalu wyborczym wybuchł pożar. Nikomu nic się nie stało. Komisja wraz ze wszystkimi dokumentami przeniosła się do pobliskiej szkoły. Przyczyną pożaru był zbyt mocno rozpalony kominek. Przerwa w głosowaniu trwała około półtorej godziny. Obwodowa komisja nie wnioskowała jednak o przedłużenie ciszy wyborczej.

Źródło: TVN24/x-news

Dwa przypadki złamania ciszy zgłoszono do Krajowego Biura Wyborczego w Koninie. W nocy w tym wielkopolskim mieście zniszczono plakaty jednego z komitetów. Z kolei przy jednym z lokali wyborczych stanął samochód z banerem reklamującym kandydata. Obie sprawy bada policja.

Jak oddać ważny głos?

W lokalu wyborczym otrzymamy kartę głosowania do Sejmu w formie książeczki i żółtą kartę głosowania do Senatu. Aby oddać ważny głos, należy postawić krzyżyk lub znak X w kwadraciku przy nazwisku wybranego kandydata. Na każdej z dwóch kart może być tylko jeden krzyżyk.

Źródło: TVN24/x-news

Do godzieny 21 obowiązuje cisza wyborcza. Nie można prowadzić agitacji ani publikować wyników sondaży. Za naruszenie ciszy grożą kary finansowe. Według przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, oficjalne wyniki wyborów zostaną podane we wtorek wieczorem.

Posłów wybieramy w 41 wielomandatowych okręgach wyborczych; w każdym do zdobycia jest od 7 do 19 mandatów (w zależności od wielkości okręgu). Mandatów do obsadzenia jest w sumie 460, a ich przydział między komitety odbywa się przy użyciu metody d'Hondta. Mandaty otrzymają komitety wyborcze, które w skali kraju przekroczą próg wyborczy: 5 proc. w przypadku komitetów partii i komitetów wyborców, a 8 proc. w przypadku komitetów koalicji partii.

Numery list dla komitetów wyborczych w wyborach do Sejmu wylosowała na miesiąc przed wyborami Państwowa Komisja Wyborcza. Z numerem 1 startuje PiS, 2 - PO, 3 - Razem, 4 - KORWiN, 5 - PSL, 6 - Zjednoczona Lewica SLD+TR+PPS+UP+Zieloni, 7 - Kukiz'15, 8 - Nowoczesna Ryszarda Petru. To komitety ogólnopolskie, czyli te, które zarejestrowały listy we wszystkich okręgach wyborczych w wyborach do Sejmu.

Pozostałe 7 numerów przypadło komitetom, które zarejestrowały listy w więcej niż w jednym okręgu wyborczym: numer 9 - otrzymał komitet JOW Bezpartyjni, 10 - komitet wyborców Zbigniewa Stonogi, 11 - Ruch Społeczny RP, 12 - Zjednoczeni dla Śląska, 13 - Samoobrona, 14 - komitet wyborców Grzegorza Brauna "Szczęść Boże!", a 15 - Kongres Nowej Prawicy.

Kiedy wyniki?

Po zakończeniu głosowania stacje TVP1, TVP Info, TVN24 i Polsat podadzą sondażowe wyniki wyborów oparte na badaniu exit poll, czyli na odpowiedziach udzielanych przez wyborców po wyjściu z lokali wyborczych.

- Wstępne dane pozwalające na ustalenie, które komitety będą uczestniczyć w podziale na mandaty, to prawdopodobnie najwcześniej będziemy mogli je podać o godzinie 18 w poniedziałek - poinformował sędzia Sylwester Marciniak z PKW. Dodał, że we wtorek PKW przewiduje podanie orientacyjnego podziału na mandaty.

Dziennikarze pytali także o działanie systemu informatycznego. - System ma się dobrze w tej chwili. PKW podała komunikat frekwencyjny i on jest oparty na komunikacie elektronicznym; niemal wszystkie komisje obwodowe przesłały nam te komunikaty w związku z tym mamy nadzieję, że system również zadziała w nocy - powiedziała szefowa Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj.

Polacy w USA już wybrali

Tymczasem w Stanach Zjednoczonych zakończyło się już głosowanie w polskich wyborach parlamentarnych. O 6:00 rano naszego czasu zamknięto lokale wyborcze na zachodnim wybrzeżu.

Polacy mieszkający lub przebywający w Stanach Zjednoczonych głosowali w 32 komisjach wyborczych rozrzuconych po całej Ameryce. Wielu podkreślało, że głosowanie to dla nich patriotyczny obowiązek.

Do udziału w głosowaniu za Oceanem zarejestrowało się 27 tysięcy osób. To sporo jak na wybory parlamentarne, jednak niezbyt dużo, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że w USA mieszka kilkaset tysięcy osób z polskimi paszportami.

Głosowanie w Stanach Zjednoczonych odbywało się wcześniej niż w Polsce z powodu przesunięcia czasowego. Polacy w USA głosowali na listy warszawskie.

IAR/PAP, to