Objęci śledztwem watykańskiej prokuratury 54-letni hiszpański prałat Lucio Angel Vallejo Balda i Włoszka Francesca Chaouqui pracowali w specjalnej komisji, która na zamówienie Franciszka przygotowała projekt reformy watykańskich finansów. Na podstawie otrzymanych od nich poufnych dokumentów Emiliano Fittipaldi stwierdza, że reforma ta się nie powiodła, ponieważ sabotowało ją najbliższe otoczenie papieża.
- Moja książka nie mówi o Franciszku, ale o Kościele, który sądząc po tych dokumentach nie zachowuje się tak, jak papież by sobie życzył - wyjaśnił autor.
Na podstawie pochodzących z tego samego źródła dokumentów powstała druga książka, która także ukaże się w czwartek. Watykan ma pretensję do ich autorów, że wykorzystali skradzione materiały, czym nie przyczynili się do ustalenia prawdy, ani nie pomagają papieżowi w realizacji jego posłannictwa.
Włoska prasa zastanawia się nad całą sprawą. Zasadnicze pytanie, pisze "Corriere della Sera", dotyczy tego, czy dokumenty są prawdziwe, czy też nie. Jeśli są prawdziwe to można by nawet mówić o szlachetnych pobudkach. Chodzić może bowiem o obnażenie działań wymierzonych przeciwko obecnemu papieżowi. Dokumenty mówią przecież o tym, że jego reformy - z reformą finansów na czele - są od początku sabotowane, a robią to ludzie - wysocy dostojnicy kurialni - którzy w przeciwieństwie do Franciszka wcale nie marzą o Kościele ubogim i dla ubogich.
Źródło: ROME REPORTS/YouTube
mr