Niewykluczone, że także w przyszłym roku dojdzie do decydującego referendum na Wyspach. Kością niezgody wciąż pozostaje kwestia pomocy socjalnej dla migrantów, ale zarówno Bruksela jak i Londyn liczą na kompromis.
Spotkanie przywódców w Brukseli było pierwszą okazją dla premiera Davida Camerona, by w takim gronie bardziej szczegółowo przedstawić swoje postulaty dotyczące reform. Z obrad wyszedł z optymizmem.
Raport: Brexit może słono kosztować Brytyjczyków
- Wierzę, że w 2016 roku osiągniemy coś naprawdę kluczowego, coś co w sposób fundamentalny zmieni nasze relacje z Unią i rozwieje obawy brytyjskich obywateli co do naszego członkostwa - mówił.
Cameron przyznając jednocześnie, że o kompromis wcale nie będzie łatwo. Z czterech kwestii jakie podniósł największy opór wzbudził oczywiście pomysł czteroletniego ograniczenia dostępu do pomocy socjalnej unijnym migrantom na Wyspach. Temu postulatowi sprzeciwiły się zarówno kraje Grupy Wyszehradzkiej, jak i państwa Zachodniej Europy wskazując, że przeczy on zasadzie swobodnego przepływu osób.
Źródło: CNN Newsource/x-news
- Dyskusja była szczera, ale i otwarta, jest wola, by ułatwić Brytyjczykom drogę do pozytywnego wyniku referendum, ale przy zachowaniu europejskich zasad i wartości - mówił prezydent Francji Francois Hollande. Na to by znaleźć złoty środek na pogodzenie tych dwóch spraw pozostały dwa miesiące.
IAR, to