Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 18.02.2016

Donald Tusk: ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii z UE może oznaczać początek końca Unii

Szef Rady Europejskiej podkreślił, że unijny szczyt w sprawie Wielkiej Brytanii będzie rozstrzygający.
Posłuchaj
  • Donald Tusk: jesteśmy w trakcie trudnych i delikatnych negocjacji dotyczących Wielkiej Brytanii. Jedno jest pewne - to kluczowy i rozstrzygający o wszystkim szczyt. Nie mam co do tego wątpliwości (IAR)
Czytaj także

- Największe ryzyko jest takie, że brytyjski premier David Cameron wróci do Londynu i tam mu powiedzą "przegrałeś wszystko", bo wtedy prawdopodobnie będzie przegrane referendum - powiedział polskim dziennikarzom Donald Tusk w kuluarach spotkania Europejskiej Partii Ludowej.

Wyraził nadzieję, że do piątku po południu uda się rozwiązać wszystkie problemy i osiągnąć porozumienie 27 państw UE z Wielką Brytanią.

- Ale jak będzie trzeba to będziemy siedzieli i w piątek, i sobotę, i niedzielę. Następnego szczytu na ten temat nie będzie. Jeśli nie osiągniemy porozumienia w ten weekend, to nie osiągniemy go w ogóle - oświadczył szef Rady Europejskiej.

Istota negocjacji

Tusk jeszcze przed rozpoczęciem szczytu udał się na dwustronne spotkanie z brytyjskim premierem. Jak mówił może być ono rozstrzygające dla wielu spraw, a najtrudniejszą z nich jest kwestia stosunków między państwami strefy euro, a Wielką Brytanią.

- To jest chyba istota tych negocjacji. Ja jestem umiarkowanym, bardzo umiarkowanym optymistą, na razie nie ma żadnych gwarancji, że uda się doprowadzić do końca to porozumienie - podkreślił.

Dodał, że stanowisko Polski nie jest jakimś "szczególnym problemem". Podkreślił, że Warszawa wraz z całą grupą państw ma "twarde, ale umiarkowane" stanowisko w sprawie zasiłków dla pracowników emigrujących do Wielkiej Brytanii i ono nie utrudni osiągnięcia porozumienia.

- Nikt nie będzie zadowolony z tego porozumienia. Brytyjczycy, bo chcieliby dużo więcej. Polacy, Węgrzy, Słowacy, Czesi, bo chcieliby utrzymać maksimum jeśli chodzi o zasiłki. Francuzi, Niemcy, Luksemburczycy nie będą zadowoleni z powodów finansowych. Mogę wymienić wszystkich po kolei. Na tym polega istota tego porozumienia, że niestety każdy musi coś od siebie dać - stwierdził Tusk.

Źródło: EU EBS/x-news

- Przed nami ważne prace dziś i jutro i będzie ciężko. Będę walczył o dobre porozumienie. Jeśli uda nam się osiągnąć dobre porozumienie, zgodzę się na nie. Nie zgodzę się jednak na takie porozumienie, które nie będzie odpowiadało naszym oczekiwaniom. Myślę, że dużo ważniejsze jest to, by to dobrze zrobić. Nic pośpiesznie, ale przy dobrej woli i ciężkiej pracy możemy osiągnąć dobre porozumienie dla Wielkiej Brytanii - mówił z kolei Cameron.

Będzie porozumienie?

W czwartek w Brukseli rozpoczął się szczyt UE, na którym przywódcy mają uzgodnić porozumienie, aby zatrzymać Wielką Brytanię we Wspólnocie.

Projekt porozumienia zakłada ustępstwa dla Londynu w sprawie możliwości ograniczenia dostępu do niektórych zasiłków dla imigrantów z innych państw UE, relacji strefy euro z krajami bez wspólnej waluty, wzmocnienia roli parlamentów narodowych i konkurencyjności UE.

W większości treść dokumentu została już uzgodniona przez szerpów, czyli przedstawicieli państw unijnych, ale dla przywódców pozostawiono jeszcze kilka kontrowersyjnych kwestii: jak długo Wielka Brytania będzie mogła ograniczać dostęp do zasiłków nieskładkowych dla nowo przybyłych imigrantów z innych państw Unii, zapisy o pogłębianiu integracji europejskiej, a także dopuszczenia zmiany traktatów UE w przyszłości.

mr