Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 24.02.2016

Ropa naftowa rekordowo tania. Tak ma być nadal

Producenci surowca na razie nie są w stanie ustalić wspólnych planów eksportu, a to utrzymuje ceny na niskim poziomie. Kiedyś kosztowała sto dolarów – dziś około 30.

Ropa pozostaje rekordowo tania mimo ostatnich wahnięć cen. W ostatnich tygodniach za baryłkę europejskiej ropy Brent płacono od trzydziestu do trzydziestu pięciu dolarów.  Dwa lata temu kosztowała około stu dolarów.

Według ekspertów, trwa wojna cenowa między krajami OPEC - to głównie więksi eksporterzy z Bliskiego Wschodu - a producentami z USA, którzy ostatnio wydobywają ropę z łupków. Podaż surowca jest tak duża, że rynek nie nadąża z konsumpcją i ceny spadają.

Co prawda niektóre kraje OPEC postanowiły już nie zwiększać poziomu wydobycia, ale jednocześnie do eksporterów dołączył Iran, z którego zdjęto sankcje gospodarcze.

Według wielu analityków, ropa w najbliższej przyszłości będzie nadal rekordowo tania.

Iran: zamrożenie cen to absdurdalny pomysł

Maklerzy podawali także, że ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku obniżyły się w rekacji na komentarze Iranu, że proponowane przez Arabię Saudyjską i Rosję zamrożenie produkcji ropy to absurdalny pomysł - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 31,10 USD, po zniżce o 77 centów, czyli 2,4 proc.
Brent w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie tanieje o 56 centów, czyli 1,7 proc., do 32,71 USD za baryłkę.

Kilka państw ograniczyło wydobycie

Cztery państwa odgrywające znaczną rolę na światowym rynku ropy, w tym Rosja i Arabia Saudyjska, uzgodniły w ub. wtorek zamrożenie pułapu wydobycia ropy dla zahamowania spadku cen, ale na razie nie wiadomo do końca, czy przyłączą się do tego inni globalni producenci.

Porozumienie zawarli na niezapowiedzianym wcześniej spotkaniu w stolicy Kataru Dausze ministrowie do spraw ropy państwa-gospodarza oraz Arabii Saudyjskiej, Rosji i Wenezueli.

Przedstawiając wynik negocjacji saudyjski minister Ali al-Naimi oświadczył, że zamrożenie produkcji na poziomie ze stycznia jest odpowiednim posunięciem i w ciągu najbliższych kilku miesięcy mogą zostać rozpatrzone nowe kroki na rzecz ustabilizowania rynku. Wyraził jednocześnie nadzieję na przystąpienie do porozumienia innych producentów.

W sobotę minister energii Rosji Aleksander Nowak stwierdził w wywiadzie dla państwowej telewizji, że Iran generalnie popiera ustalenia, żeby producenci ograniczyli dostawy ropy, ale do tej pory nie podał jasno, że przyłączy się do takiego działania.
Tymczasem minister ropy Iranu Bijan Namdar Zanganeh poinformował we wtorek, że propozycja, aby zamrozić dostawy ropy na poziomie ze stycznia stawia wobec Iranu "nierealistyczne żądania".

"Nie będzie porozumienia dotyczącego wielkości produkcji ropy, nie ma takiej możliwości, że to się stanie, bo nie ma zaufania" - ocenia Michael McCarthy, główny strateg CMC Markets w Sydney.

"Na rynku nadal jest nadpodaż ropy i taka sytuacja utrzyma się przez jakiś czas" - dodaje.

We wtorek na NYMEX w Nowym Jorku ropa staniała o 1,52 USD, czyli 4,6 proc. do 31,87 USD za baryłkę.

PAP/IAR/agkm

Infografika: OPEC w 2014 roku