Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 24.06.2016

Brytyjczycy za Brexitem. Co teraz? Procedura wyjścia z UE

Brytyjczycy zdecydowali w referendum, że chcą opuścić Unię Europejską. Procedura wyjścia z UE jest zapisana w traktacie, ale nie jest ona precyzyjna.
Posłuchaj
  • Procedura wyjścia z UE nieprecyzyjna. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)

51,9 proc. Brytyjczyków opowiedziało się w czwartkowym referendum za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - wynika z opublikowanych w piątek rano przez komisję wyborczą ostatecznych wyników. Za pozostaniem w UE zagłosowało 48,1 proc. wyborców. Jak sprecyzowała komisja, za Brexitem opowiedziało się ponad 17,4 mln osób, a za pozostaniem w UE - 16,1 mln.

Unijna maszyna ruszy, jeśli do Brukseli wpłynie oficjalny wniosek brytyjskich władz dotyczący chęci wystąpienia ze Wspólnoty. Wtedy rozpoczną się negocjacje na temat sposobu wyjścia i warunków przyszłych relacji Londynu z Brukselą. Zgodnie z traktatem, mają one trwać dwa lata.

Czytaj więcej
brex 1200.jpg
Brexit

- Ten okres dwuletni może być przedłużony i nie ma żadnych ograniczeń tego przedłużenia. Stąd niektórzy snują wieloletnie wizje i to jest możliwe - powiedziała Polskiemu Radiu przewodnicząca komisji do spraw konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego Danuta Huebner.

Pojawiły się opinie, że negocjacje mogą trwać nawet 10 lat. Zgodnie z procedurami, zielone światło dla rozpoczęcia rokowań muszą dać unijni przywódcy, Komisja Europejska przygotuje plan tych rozmów i na końcu całego procesu jest Parlament Europejski. Jest jednak problem, dla którego nie ma rozwiązania w traktacie.

- Co się będzie działo kiedy negocjacje będą się toczyć - jaki będzie status Wielkiej Brytanii i Brytyjczyków w Parlamencie Europejskim, komisarza w Komisji, Brytyjczycy zasiadają w różnych grupach eksperckich. Jest wielu przedstawicieli rządu brytyjskiego w unijnych instytucjach - tłumaczy w rozmowie z Polskim Radiem. Wypłyniemy na nieznane wody - takie komentarze można usłyszeć w Brukseli.

Co do jednego urzędnicy i dyplomaci w Brukseli - konsekwencje takiego kroku będą szkodliwe zarówno dla Unii, jak i Wielkiej Brytanii.

IAR/aj