Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 02.07.2016

Jarosław Kaczyński ponownie szefem PiS. Zapowiada zmiany w konstytucji i wypełnienie testamentu Lecha Kaczyńskiego

Jarosław Kaczyński został w sobotę na kongresie partii po raz kolejny wybrany na szefa PiS, na trzyletnią kadencję. Traktuję ten wynik jako akt zaufania i upoważnienie, żeby być rzeczywistym szefem wielkiego obozu zmian – podkreślił.
Posłuchaj
  • PiS wybrało prezesa i Radę Polityczną, Relacja Aleksandra Pszoniaka (IAR)
Czytaj także

Kandydaturę Kaczyńskiego poparło 1008 delegatów, 7 było przeciw, jeden się wstrzymał. Kaczyński był jedynym kandydatem w wyborach przeprowadzonych podczas sobotniego kongresu partii w Warszawie.

Kaczyński zaznaczył w przemówieniu po ogłoszeniu wyników, że 26 lat stoi na czele partii (przed PiS kierował Porozumieniem Centrum - PAP). - To naprawdę czas bardzo długi. Zastanawiałem się nad tym, czy stanąć do wyborów po raz kolejny. Jeśli Bóg pozwoli, po zakończeniu tej kadencji będzie to 30 lat. Bardzo, bardzo długo – powiedział. Kaczyński podziękował delegatom za wybór. - Siedem głosów przeciw to dowód, że jakaś demokracja u nas jest. Można powiedzieć, że były to potrzebne głosy – zażartował.

[WIDEO TVP INFO: Jarosław Kaczyński ponownie prezesem PiS]

- Traktuję ten wynik jako akt zaufania, ale jednocześnie pewne upoważnienie do tego, żeby być realnym, rzeczywistym szefem tego wielkiego obozu zmian, który mamy dzisiaj w Polsce, który jest u władzy, który chce, który musi Polskę zmienić - powiedział prezes PiS.

- Skoro uzyskałem tego rodzaju zaufanie, chciałbym proces zmian prowadzić, oczywiście nie sam, z innymi, mamy wspaniałą drużynę, ale chciałbym, by ta sprawa była jasna, by to było oczywiste. Wydaje mi się, że jest taka potrzeba, że połączenie młodości, energii i doświadczenia, bo jestem człowiekiem bardzo doświadczonym w polityce, w tym trudnym, ale pięknym czasie zmiany, odrodzenia, przebudzenia się przyda – dodał.

"Testament Lecha Kaczyńskiego"

Kaczyński zaznaczył, że należy wykorzystać czas dany przez wyborców i wypełnić testament tych, którzy odeszli, m.in. ofiar katastrofy smoleńskiej. - Musimy wypełnić testament Lecha Kaczyńskiego, założyciela naszej partii i jej twórcy. Jestem przekonany, że to się nam uda. Jestem przekonany, że ta mocna drużyna, która jest w tej chwili w rządzie, Pałacu Prezydenckim, partii - da radę; że zwyciężymy, że Polska będzie inna, że Prawo i Sprawiedliwość będzie trwało i pięknie zapisze się w annałach polskiej historii – dodał.

Kaczyński powiedział też, że pod koniec roku jego partia podsumuje "wielki sukces rządu" oraz przedstawi społeczeństwu nowe propozycje. Zapewnił, że PiS ma społeczeństwu wiele do zaoferowania.

Szef PiS na temat OFE

Prezes PiS przypomniał, że w swoim wcześniejszym wystąpieniu podczas kongresu wspominał o tym, że można dobrze wykorzystać pieniądze, które jeszcze są w OFE, dla budowy trzeciego filaru, "w ten sposób, żeby każdy z tej sumy, każda rodzina, każde gospodarstwo domowe, 16 milionów ludzi, dostało jakąś sumę".

Kaczyński podkreślił, że "te pieniądze będą dla nich nie do wyjęcia, (ale) do oszczędzania". - Musi być wielka zachęta do oszczędzania, polska gospodarka, polski mechanizm gospodarczy musi zacząć działać inaczej, niż dotąd, nie na zasadzie – pożyczamy, konsumujemy, tylko na zasadzie – oszczędzamy, inwestujemy, idziemy do przodu – podkreślił.

- To będzie taki wielki prezent dla społeczeństwa, a jednocześnie, to będzie zachęta – dodał prezes PiS.

- Jednocześnie, według tego planu, nie mojego, ja się nigdy do nie swoich planów nie przyznaję, to mi mówił (wicepremier) Mateusz Morawiecki, 35 miliardów zł ma pójść na gwarancje dla tego przedsięwzięcia, ale jednocześnie dla wsparcia gospodarki, wielkiego planu inwestycyjnego, który jest przed nami – reindustrializacji Polski, odbudowy polskiej gospodarki, przyspieszenia jej rozwoju – powiedział Kaczyński.

Prezes PiS przekonywał też delegatów, że partia musi być zjednoczona, że musi iść do przodu. - Razem jesteśmy drużyną, razem musimy zmieniać Polskę, razem musimy zwyciężyć – oświadczył.

O gospodarce

Z kolei podczas wystąpienia, które otworzyło V kongres PiS w Warszawie, Kaczyński omówił drogę PiS od przegranych wyborów parlamentarnych w 2011 r. i rozłamu w partii do zwycięstwa w 2015 r. w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Zaznaczył, że na ocenę rządów jest jeszcze trochę za wcześnie i zostanie ona dokonana pod koniec roku. Nakreślił jednak cele swego obozu politycznego.

- PiS dziś jest ośrodkiem nie tylko rozsądnego, racjonalnego myślenia o Polsce, jest także ośrodkiem rozsądnego i racjonalnego myślenia o Europie i musimy o tym wiedzieć i nie powinniśmy mieć kompleksów - oświadczył Kaczyński.

Prezes PiS mówił o konieczności odejścia od koncepcji Leszka Balcerowicza na rzecz planu wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego. - Musimy odrzucić ostatecznie nieszczęsne koncepcje szkodnika Balcerowicza, postawić na Morawieckiego w gospodarce, musimy z wiarą iść do przodu i formułować nowe propozycje dla społeczeństwa – tak powiedział szef PiS.

[WIDEO TVP INFO: szef PiS o Leszku Balcerowiczu]

Zmiany i błędy

Oceniając obecną sytuację Kaczyński stwierdził: "idziemy we właściwym kierunku, ale kolumna nam się rozciągnęła, jest czołówka, ale (...) są też tabory". Jako obszary, które wymagają dalszych zmian wskazał, m.in. służbę zdrowia, system podatkowy oraz służbę dyplomatyczną.

Zaznaczył też, że obecnie w Polsce podejmowanych jest bardzo dużo decyzji personalnych i wobec tego "muszą być popełniane błędy, tego się nie da uniknąć". Według niego nie ma w tym nic złego, pod warunkiem, że błędy te - jak mówił - "będą weryfikowane i naprawiane".

Zaczynają się prace nad konstytucją

Kaczyński ogłosił też m.in., że zaczynają się prace nad stworzeniem projektu nowej konstytucji, ponieważ - jak podkreślał - spór o Trybunał Konstytucyjny pokazał, że kryzys konstytucji z 1997 r., która "daje wiele praw, są tam przepisy wątpliwe, ale są też całkowicie słuszne, tylko że w ogromnej mierze pozostają one na papierze". Jak mówił, nowa konstytucja powinna "zapewnić prawa narodu, suwerenność, określić naszą relację z UE".

Mówił też, że PiS jest prounijny, ale chce Unii narodów, Europy bogatej różnorodnością kultur, dorobków cywilizacyjnych poszczególnych narodów.


[WIDEO TVP INFO: szef PiS o UE]

Podkreślił także, że PiS ma pełne szanse na kolejne zwycięskie wybory, ale pod dwoma warunkami: pierwszy z nich to dotrzymanie zobowiązań, a drugi, że rządy PiS będą przeciwieństwem rządów PO i PSL.

Gowin o Zjednoczonej Prawicy

Wicepremier i prezes Polski Razem Jarosław Gowin podkreślał: "Nikt nie rozbije naszej jedności". Jak powiedział, dobrą informacją dla Polski jest to, że w czasach przełomu, sprawy kraju są w rękach Zjednoczonej Prawicy, współtworzonej z PiS przez jego ugrupowanie, Polskę Razem oraz Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobro. Ziobro dodał, że jedność, którą obóz prawicy tworzy, boli przeciwników. Pokazujemy zgodną współpracę na rzecz dobrej zmiany – ocenił.

[WIDEO TVP INFO: Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro popierają politykę PiS]

Rzecznik PiS: dobry czas dla partii

Rzecznik klubu PiS Beata Mazurek powiedziała dziennikarzom po ponownym wyborze Kaczyńskiego na prezesa PiS, że to bardzo dobry czas dla partii. - Trzeba życzyć Jarosławowi dużo zdrowia, wytrwałości i cierpliwości, aby miał siły i mógł nas prowadzić do dobrych zmian – zaznaczyła. Podkreśliła, że "lider jest tylko jeden".

- Dla nas od lat niekwestionowanym liderem jest Jarosław Kaczyński, dzisiaj mamy jego bezapelacyjne zwycięstwo, kolejne lata będzie prowadził Polskę ku dobrej zmianie, która będzie dotykała wszystkich Polaków – oceniła Mazurek.

Mazurek pytana przez dziennikarzy, czy jest to wskazanie trzech resortów, które nie "gonią czołówki rządu" odparła: "Każdy kto jest liderem partii, dzięki któremu mamy rząd, dzięki któremu sprawujemy władzę, ma prawo do oceny, jak funkcjonują resorty. Zawsze ocena funkcjonowania tych resortów może być niewystarczająca. Widocznie zdaniem prezesa pewne rzeczy można robić szybciej i inaczej, ale to nie oznacza, że to co jest robione dzisiaj, jest robione źle".

Jak dodała, można mieć oczekiwania, aby pewnymi sprawami, jak np. służbą zdrowia, zająć się szybciej. "Mam nadzieję, że te słowa, które były dzisiaj kierowane pod adresem resortów, właściwi ministrowie wezmą sobie do serca, po to, aby spełnić oczekiwania Polaków, pani premier Beaty Szydło, czy prezesa Kaczyńskiego"" - zaznaczyła.

Uczestnicy kongresu wybrali też w sobotę 120 członków Rady Politycznej, a także członków sądu dyscyplinarnego i krajowej komisji rewizyjnej. Dokonali też niewielkich zmian w statucie.

Uchwała w sprawie UE

W czasie Kongresu PiS przyjęło też uchwałę w sprawie Unii Europejskiej. W warunkach kryzysu UE władze Polski są uprawnione, aby wystąpić z projektem odnowy Unii – podkreśla PiS w uchwale przyjętej podczas sobotniego kongresu. Według partii należy wzmocnić m.in. kompetencje Rady Europejskiej w odniesieniu do Komisji Europejskiej, zwiększając uprawnienia parlamentów narodowych.

W uchwale politycy PiS podkreślają, że ich partia przez 15 lat istnienia konsekwentnie popiera uczestnictwo Polski w integracji europejskiej.

"Nasz stosunek do obecności Polski w Unii Europejskiej się nie zmienił, ale w ciągu ostatnich lat to Unia Europejska zmieniała się w złym kierunku. Zamiast koncentrować się na obronie interesów Europy oraz państw członkowskich, zaczęła się zajmować sprawami, które powinny być regulowane w państwach członkowskich" – zaznaczają.

Według PiS taka polityka podważyła model integracji ustanowiony w traktatach europejskich, co doprowadziło do kryzysu. "Jego skutkiem stał się wynik referendum w Wielkiej Brytanii. Instytucje europejskie okazały się niezdolne do zapewnienia bezpieczeństwa zewnętrznego na wschodniej i południowej flance Unii, a Europa stanęła w obliczu zagrożenia cywilizacyjnego i kulturowego w związku z napływem migrantów" – uważają politycy PiS.

"Wyniki referendum brytyjskiego należy potraktować jako impuls do zmian. Nie tylko społeczeństwo brytyjskie, ale i inne narody europejskie coraz wyraźniej dają wyraz niechęci wobec decyzji i projektów politycznych formułowanych w instytucjach europejskich. Jest to sprzeciw wobec wizji budowy superpaństwa europejskiego lub europejskiej federacji" – brzmi uchwała przyjęta przez kongres.

Według PiS Unia Europejska została zdominowana przez kilka najsilniejszych państw, co podważyło zasadę subsydiarności i proporcjonalności między kompetencjami Unii i jej państw członkowskich. "Utrwalił się podział na centrum Unii Europejskiej oraz jej peryferie. Wraz z wynikiem referendum brytyjskiego ta wizja wspólnoty europejskiej przegrała" – czytamy w uchwale.

"W warunkach kryzysu władze Rzeczypospolitej Polskiej są uprawnione, aby wystąpić z projektem odnowy Unii Europejskiej. Polska ma silną legitymację dla takiej inicjatywy. (...) Odpowiedzią na kryzys Unii Europejskiej nie może być ani projekt pogłębienia integracji w kierunku ograniczenia roli państw narodowych na rzecz instytucji wspólnotowych, ani trwanie bez zmian prawnych i politycznych" – brzmi dalsza część dokumentu.

W uchwale przyjętej przez kongres znajduje się postulat, żeby zamiast hasła "więcej Unii" stosować hasła: "Europa wielu narodów" i "Europa solidarnych państw".

"Chcemy odnowienia Unii, unijne co niezbędne, narodowe co możliwe. Nowy traktat może powstać jedynie w wyniku debaty między wszystkimi państwami członkowskimi na zasadzie równości, poszanowania własnych interesów i kierowania się zasadą dobra wspólnego. Plan naprawy Unii Europejskiej musi być realny i zaakceptowany przez wszystkie państwa członkowskie. Powinien być ofertą powrotu do wspólnoty dla Wielkiej Brytanii, a dla innych państw - wejścia do Unii Europejskiej" – podkreślają politycy PiS.

Ich zdaniem, podstawą odnowy Unii Europejskiej jest akceptacja przekonania, że Europa jest kontynentem zamieszkanym przez narody, które tworzą od wieków suwerenne państwa.

Uznają, że obowiązkiem Unii Europejskiej jest być regulatorem wspólnego rynku, strażnikiem wolności przemieszczania się osób i swobodnego przepływu kapitału.

"Opowiadamy się za wzmocnieniem roli Unii Europejskiej w stosunkach międzynarodowych, zwłaszcza w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności, ale jednocześnie za pozostawieniem państwom narodowym większej podmiotowości w sprawach wewnętrznych" – deklarują politycy PiS.

Według nich przed przyjęciem nowego traktatu europejskiego, należy zmienić praktykę prawną i polityczną funkcjonowania instytucji unijnych. "Ich uprawnienia wynikają jedynie z traktatów europejskich, dlatego też powinny one działać w oparciu o przepisy traktatowe, a nie ich ideologiczne interpretacje, czy wolę polityczną" – podkreślają.

"Traktaty europejskie powinny być wykonywane. To w nich zagwarantowano państwom członkowskim ochronę suwerenności i podmiotowości oraz poszanowanie dla funkcji państwa. Zapisano też, że Unia Europejska działa wyłącznie w granicach kompetencji przyznanych jej przez państwa członkowskie. Jeśli jakieś uprawnienie nie należy do Unii Europejskiej, to należy do państwa narodowego" – stwierdzają.

"Unia Europejska potrzebuje naprawy jej instytucji. Mogą to uczynić jedynie państwa członkowskie w drodze porozumienia. Zgodnie z traktatami najważniejszymi instytucjami Unii Europejskiej są Rada Europejska i Rada Unii Europejskiej, które reprezentują państwa członkowskie, ale przez ostatnie lata to Komisja Europejska i Parlament Europejski rozszerzały swoją władzę, zwłaszcza prawotwórczą i kontrolną. Należy ten proces odwrócić. Wzmocnić kompetencje Rady Europejskiej i Rady Unii Europejskiej w odniesieniu do Komisji Europejskiej, zwiększając uprawnienia parlamentów narodowych w procesie stanowienia prawa unijnego, wykonywania kontroli nad działalnością Komisji Europejskiej, stosowania zasady pomocniczości" – czytamy w uchwale.

PAP/IAR/agkm