Logo Polskiego Radia
IAR
Daniel Czyżewski 28.08.2016

Theresa May ma twardy orzech do zgryzienia - rośnie opozycja wobec Brexitu

Brytyjska premier Theresa May zleciła wszystkim resortom rządu opracowanie do środy sprawozdań, jak rozumieją realizację Brexitu. Niedzielna prasa ocenia, że premier May ma duże kłopoty z oporem wobec Brexitu wśród własnych ministrów oraz służby cywilnej.
Posłuchaj
  • Nie wszyscy uznali po referendum, że "brexit znaczy brexit". Relacja Grzegorza Drymera (IAR)
Czytaj także

"Sunday Telegraph" przypomina, że trzy czwarte ministrów wspierało kampanię za pozostaniem w Unii Europejskiej, podobnie zresztą, jak sama premier. Nie wszyscy jednak, tak jak ona, uznali po referendum, że "Brexit znaczy Brexit".

Czytaj więcej
1200 brexit Dob.jpg
Brexit

Również służba cywilna, trybiki maszynerii rządowej - z natury niechętna wszelkim zmianom - jest zazdrosna o nowe resorty handlu zagranicznego i Brexitu, które wkraczają w kompetencje dotychczasowych ministerstw.

Emerytowany szef służby cywilnej Lord O'Donnel stał się jej nieformalnym rzecznikiem mówiąc, że Brexit wcale nie jest przesądzony, że jego warunki, jakie wynegocjuje premier May muszą zostać przyjęte przez Parlament, albo w drugim referendum, a jeśli Unia podda się reformom, Wielka Brytania może jeszcze w niej pozostać.

(Film - Brytyjska premier: Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii są nadal mile widziani. Źródło: TVN24/X-NEWS)

Londyn chce jednolitego rynku

Inna gazeta niedzielna, "Sunday Times" donosi, że nowy kanclerz skarbu, Philip Hammond za swój priorytet uważa utrzymanie po Brexicie miejsca Londynu w unijnym jednolitym rynku. Tymczasem dla premier Theresy May najważniejsza lekcja z referendum to konieczność zaspokojenia społecznego żądania ograniczenia imigracji, a to jest nie do pogodzenia z jednolitym rynkiem. 

IAR/dcz