Rzecznik przewodniczącego Rady Europejskiej poinformował, że powodem jest opóźniony przylot premiera Kanady Justina Trudeau do Brukseli.
Najpierw zaplanowano spotkanie przewodniczących - Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej z premierem Kanady. Oprócz tematów handlowych, poruszone mają być także sprawy zagraniczne, przede wszystkim sytuacja w Syrii i na Ukrainie.
Później do przywódców dołączą szefowa unijnej dyplomacji, komisarz do spraw handlu oraz kanadyjska minister do spraw handlu międzynarodowego i po pół godzinnej rozmowie nastąpi podpisanie umowy o wolnym handlu.
Droga do tego była wyboista, bo ponad tydzień swój sprzeciw utrzymywała Walonia, jeden z belgijskich regionów. Wycofała je dopiero, gdy rząd federalny w Brukseli uzgodnił z regionami wspólną deklarację, która ma być dołączona do porozumienia handlowego i która odpowiada na zastrzeżenia Walonii.
Chodzi między innymi o klauzule bezpieczeństwa dla rolnictwa gdyby po wejściu w życie umowy nastąpiło zakłócenie na rynku z powodu importu z Kanady produktów rolno-spożywczych.
W deklaracji jest także zastrzeżenie, że Belgia poprosi Europejski Trybunał Sprawiedliwości, by sprawdził czy zgodny z unijnym traktatem jest międzynarodowy arbitraż, który ma rozstrzygać spory na linii inwestor-państwo.
IAR/agkm