Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 22.06.2009

Koniec "mlecznej wojny"

Mińsk i Moskwa porozumiały się w sprawie dostaw białoruskiego mleka na rosyjski rynek. Czas na wojnę o gaz.
Parlament w MińskuParlament w Mińsku

Według agencji Interfax - protokół o warunkach importu białoruskiego nabiału do Rosji podpisali w Moskwie szef służb sanitarnych Rosji Gienadij Oniścienko i białoruscy ministrowie rolnictwa i zdrowia Semen Szapiro i Wasilij Żarko.

Obie strony ustaliły jakie ilości białoruskich produktów mlecznych będą trafiać na rosyjski rynek. Dodatkowo Mińsk zobowiązał się w jak najkrótszym czasie spełnić wymogi techniczne jakie na eksporterów mleka i produktów mlecznych nakłada rosyjskie prawo. Czy to zwiastuje rychły koniec konfliktu na linii Mińsk - Moskwa?

Zdaniem Kamila Kłysińskiego z OSW to jednak nie koniec sporów na linii Moskwa-Mińsk. - Na horyzoncie mamy konflikt gazowy, który może wybuchnąć już w przyszłym tygodniu – twierdzi analityk. – Rosji chodzi o kontrolowanie sytuacji na Białorusi. Łukaszenka chce zachować jak największą autonomię państwa, Miedwiediew ją ograniczyć. Co jest jeszcze bardziej znaczące, Kreml chce przejąć zarówno czołowe białoruskie aktywa gospodarcze, jak i niewielki przemysł, również mleczarski, który przynosi dochody Białorusi – podkreślił Kłysiński.

Z Kamilem Kłysińskim z Ośrodka Studiów Wschodnich rozmawia Joanna Kędzierska z Polskiego Radia dla Zagranicy.

Źródło: polskieradio.pl/zagranica

(rk)