Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 13.07.2009

NIK: resort zdrowia nie kontrolował, jak szpitale wydają pieniądze

Nieprawidłowości w ministerstwie.
Ewa Kopacz w Warszawie na posiedzeniu sejmu - okrągły stół o służbie zdrowiaEwa Kopacz w Warszawie na posiedzeniu sejmu - okrągły stół o służbie zdrowiafot. East News

"Rzeczpospolita" dotarła do szczegółów raportu Najwyższej Izby Kontroli, dotyczącego wykonania budżetu państwa za 2008 rok. Według NIK, ministerstwo zdrowia nie kontrolowało, jak szpitale wydają pieniądze z dotacji.

W resorcie zdrowia kontrolerzy dopatrzyli się poważnych nieprawidłowości. Według „Rz”, NIK zarzuca ministerstwu Ewy Kopacz, że w ubiegłym roku wydało bez podstawy prawnej 300 milionów złotych na finansowanie szpitali. Zdaniem NIK, środki finansowe przyznawano szpitalom bez realnego planu naprawczego i kontroli nad ich wykorzystaniem. Nie było również jednakowych dla wszystkich reguł podziału pieniędzy - inne zasady stosowano wobec szpitali, podległych ministerstwu, inne wobec samorządowych. Raport ustalił, iż dotacje mogą otrzymać tylko te szpitale samorządowe, które mają przynajmniej 400 łóżek. Nie brano pod uwagę innych czynników i w efekcie pomoc dostawały placówki, które nie miały szans na poprawę swojej sytuacji i takie, które mogłyby sobie poradzić bez wsparcia państwa.

Zdaniem Piotra Gabryela, zastępcy redaktora naczelnego „Rz”, raport nie będzie miał poważnych skutków. – Pieniądze publiczne traktuje się w ogromnie lekceważący sposób. Wydaje się je na dziwne przedsięwzięcia. Te pieniądze były wydawane bez jasnych kryteriów – powiedział publicysta w Programie III Polskiego Radia.

Marek Zając, publicysta, gość „Trójki”, odnosząc się do raportu NIK przyznaje, że ministerstwo zdrowia zaprzepaściło szansę na ocalenie „rozsądnego, wolnorynkowego myślenia”.

(iar, rk)