Decyzję w tej sprawie podjął Zarząd Główny NSZZ Policjantów. Związkowcy domagają się wypłacenia do końca roku zaległych świadczeń socjalnych, łacznie około 150 milionów złotych.
Szef związku Antoni Duda powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że na pikietę może do stolicy przyjechać nawet trzy tysiące policjantów. Przewodniczący powiedział, że na ostatnim spotkaniu związków służb mundurowych z ministrem spraw wewnętrznych zabrakło pełnej informacji o możliwościach przekazania dodatkowych środków na płacowe zaległości wobec policjantów.
Duda zaznaczył, że decyzję o pikiecie może odwołać jedynie przedstawienie mocnych gwarancji wypłat świadczeń socjalnych w tym roku.
MSWiA nic nie wie o pikiecie
Naczelnik Wydziału Komunikacji i Promocji MSWiA powiedział IAR, że resort nie otrzymał jeszcze oficjalnej informacji o decyzji Zarządu Głównego NSZZ Policjantów. Jacek Sońta przypomniał, że we wtorek minister spraw wewnętrznych Jerzy Miller spotkał się ze związkami zawodowymi i rozmawiał na temat zaległości finansowych. Minister zapowiedział, że planowanie przyszłorocznego budżetu jest uzależnione od kondycji finansów państwa. Sońta zaznaczył, że w takiej sytuacji nie można dać żadnej gwarancji wypłat zaległych świadczeń w terminie wyznaczonym przez związki.
Związkowcy i minister zapowiedzieli kolejne spotkanie w tej sprawie, ale jeszcze nie wyznaczono jego terminu.
Zaległe świadczenia socjalne, jakich domagają się policjanci to dodatki do wypoczynku, dojazd do służby, rekompensaty za remont bądź wynajem mieszkania. Związkowcy podtrzymują żądania, by pieniądze trafiły do nich jeszcze w tym roku.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)