Po popołudniowych korkach na popularnej Zakopiance, ruch powoli wraca do normy.
Ruch na Zakopiance jest już płynny. Fala samochodów, która w sobotę w południe zakorkowała trasę wyjazdową z Zakopanego, przesunęła się w głąb kraju.
Niewielkie utrudnienia są jedynie przy wyjeździe z Nowego Targu, gdzie kończy się droga dwupasmowa. Dalej ruch w kierunku Krakowa jest płynny.
Doszło do korków, ponieważ kierowcy zdecydowali się na powroty z sylwestrowo-noworocznego weekendu już dzisiaj.
Było ciężko
Kierowcy stali w gigantycznych korkach od Zakopanego aż po Skomielną Białą. Średnia prędkość wynosiła zaledwie 10 kilometrów na godzinę.
Kłopoty mieli też kierowcy jadący obwodnicą Krakowa w kierunku Katowic. Korek przed punktem poboru opłat zaczynał się już przy Węźle Balice II. Mimo to, według policji, to dobrze, że sylwestrowo-noworoczny weekend tym razem jest dłuższy o dwa dni.
Krzysztof Dymura z Małopolskiej Drogówki mówił nawet, że w celu opanowania trudnej sytuacji zaangażowano rezerwy.
Dymura apelował głównie do kierowców o bezpieczną jazdę.
łk, IAR, PAP