Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 28.02.2010

Ponad 300 ofiar trzęsienia ziemi

Około 100 osób może przebywać pod zwałami jednego z budynków w chilijskim mieście Concepcion. Rośnie liczba ofiar sobotniego trzęsienia ziemi.

Informację podała agencja Reuters powołując się na burmistrza miasta. Budynek został uszkodzony podczas sobotniego trzęsienia ziemi.

Rośnie liczba ofiar

Liczba ofiar trzęsienia ziemi w Chile przekroczyła 300 - podały tamtejsze służby ratunkowe. Według prezydent kraju Michelle Bachelet, dotknięte skutkami trzęsienia zostały dwa miliony Chilijczyków - są ranni albo stracili dach nad głową. Nie ma doniesień o poszkodowanych Polakach.

Wstrząsy miały siłę 8,8 stopnia w skali Richtera. Później nastąpiła seria wstrząsów wtórnych o sile przekraczającej 6 stopni.

W pierwszym publicznym wystąpieniu od czasu trzęsienia, prezydent Bachelet podkreśliła, że jest jeszcze za wcześnie, by ocenić wszystkie skutki kataklizmu. "Natura znów pokazała nam swoją siłę" - powiedziała Michelle Bachelet. Ogłosiła 15 regionów kraju "strefami katastrofy". Przełożyła też rozpoczęcie roku szkolnego, planowane na 3 marca.

W wyniku kataklizmu wiele budynków, dróg i mostów zostało zniszczonych. W niektórych dzielnicach stolicy Chile, Santiago, wciąż nie ma prądu, nie działają telefony i wodociągi. W poważnym stopniu zniszczone zostało także Concepcion - drugie co do wielkości miasto Chile. Amerykańscy specjaliści szacują, że straty spowodowane trzęsieniem ziemi mogą wynieść od 15 do 30 miliardów dolarów. Odpowiada to 10-15 procentom Produktu Krajowego Brutto tego kraju.

Świat śpieszy z pomocą

Unia Europejska obiecała Chile natychmiastową pomoc w wysokości trzech milionów euro. Szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso obiecał przekazanie Chile jeszcze większej pomocy, jeśli będzie to konieczne. Na miejsce trzęsienia ziemi zostaną wysłane ekipy ratunkowe.

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton poinformowała, że jest w stałym kontakcie z chilijskimi władzami i zbiera informacje o najpilniejszych potrzebach. "Unia Europejska jest gotowa dostarczyć natychmiast pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi. Nie znamy jeszcze skali zniszczeń, ale europejscy partnerzy starają się wspólnie ocenić sytuację i skoordynować działania" - głosi oświadczenie szefowej unijnej dyplomacji. Catherine Ashton wraz z przewodniczącym europarlamentu Jerzym Buzkiem przesłała też wyrazy współczucia.

Pomoc dla Chile zadeklarowały również Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, ONZ i Stany Zjednoczone.

Polskie wyrazy współczucia

Prezydent Lech Kaczyński złożył wyrazy współczucia na ręce prezydent Chile Michelle Bachelet. W depeszy kondolencyjnej prezydent napisał, że łączy się w bólu i modlitwie z rodzinami i bliskimi ofiar. Lech Kaczyński dodał, że zarówno rodzinom zabitych, rannym oraz osobom, które straciły dach nad głową, składa najszczersze wyrazy współczucia w imieniu polskiego narodu.

Także premier Donald Tusk przesłał kondolencje na ręce Michelle Bachelet. Premier zapewnił, że naród polski odczuwa pełną solidarność z narodem chilijskim i ludźmi dotkniętymi przez katastrofę.

Czekają na tsunami

Japonia, Rosja i Filipiny wydały ostrzeżenie przed tsunami - niebezpiecznymi falami, które są efektem trzęsienia ziemi w Chile.

Ewakuowani muszą być mieszkańcy wybrzeży Japonii. Fale, która mają uderzyć we wschodnie wybrzeża, mogą mieć ponad trzy metry wysokości. Do tej pory jednak do japońskich wysp dotarły małe fale, o wysokości 120 cm. Nie zanotowano żadnych ofiar ani strat.

Władze uprzedzają, że w najbliższym czasie do wybrzeży na północy mogą dotrzeć groźniejsze, ponad trzymetrowe fale. W Japonii ogłoszono, po raz pierwszy od 15 lat, alarm "czerwony" ostrzegający przed tsunami na całym japońskim wybrzeżu Pacyfiku.

W niedzielę rano władze rosyjskie odwołały stan pogotowia przed tsunami, który obowiązywał na półwyspie Kamczatka i na wyspie Sachalin - poinformowała agencja RIA Nowosti powołując się na ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych.

Wcześniej poinformowano, że do wybrzeży Kamczatki dotarły fale tsunami o wysokości dochodzącej do 80 cm. Nie zanotowano żadnych strat.

Uderzenia niebezpiecznych fal obawiają się mieszkańcy Filipin. Nie zorganizowano ewakuacji, ale mieszkańcom 19 przybrzeżnych prowincji zalecono trzymanie się z daleka od plaż.

Niewielkie tsunami dotarły do amerykańskiego archipelagu Hawajów, ale nie spowodowały szkód. Ich wysokość wyniosła zaledwie półtora metra - dużo mniej niż się spodziewano.

Na chilijskiej wyspie Juan Ferandez, leżącej ponad 600 kilometrów od zachodniego wybrzeża Ameryki Południowej, tsunami zabiło trzy osoby. 10 uznano za zaginione.

Ponadczterometrowe fale dotarły na wyspę Hiva Oa w archipelagu Markizów. Nie spowodowały ofiar. Niższe fale tsunami, o wysokości od pół do blisko półtora metra, dotarły między innymi do Polinezji Francuskiej, na wyspę Raoul w pobliżu Tonga, do Tahiti i Nowej Zelandii. Także one nie wyrządziły żadnych szkód.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)