Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 04.03.2010

Śledczy nie zajmują się plakatami z Hitlerem

Plakat z wizerunkiem Adolfa Hitlera i rozszarpanych płodów - taką kampanię antyaborcyjną prowadzi Fundacja Pro. Billboard wisi w Poznaniu w widocznym miejscu. Poznańska prokuratura poinformowała, że nie zajmuje się tą sprawą.

Jak powiedziała rzeczniczka prokuratury okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus, sprawa plakatu nie leży obecnie w "zainteresowaniu prokuratury". "To nie jest propagowanie faszyzmu, do takiej sytuacji dochodzi jedynie wtedy, gdy ktoś umieszcza określone treści, promuje określoną ideologię - tutaj cel jest zupełnie inny. Jeśli ktoś poczuł się urażony, lub uważa, iż jego dobra zostały naruszone, może się zgłosić z indywidualnym pozwem do sądu" – dodała.

"Do nas do tej pory nie wpłynęło żadne oficjalne zawiadomienie, do którego prokuratura musiałaby się ustosunkować" - poinformowała Mazur-Prus.

Fundacja Pro: "aborcję pokazujemy jako zbrodnię"

Billboard został umieszczony na ścianie prywatnego budynku. Obok wielkiego zdjęcia Hitlera widnieje napis: "Aborcja dla Polek. Wprowadzona przez Hitlera 9 marca 1943 r.". Fundacja Pro zapowiada 30 takich wystaw antyaborcyjnych w miastach w całym kraju. O sprawie napisała czwartkowa "Gazeta Wyborcza.

Członek rady fundacji Pro, Mariusz Dzierżawski tłumaczy, że celem fundacji jest "powstrzymanie aborcji i zagwarantowanie każdemu prawa do życia, zwłaszcza dzieciom". Przekonuje, że tolerancja wobec aborcji jest spowodowana ignorancją. "My pokazujemy, czym aborcja jest naprawdę. Pokazujemy ją jako okrutną zbrodnię, chodzi o to, by ta prawda dotarła do opinii publicznej" – powiedział.

Na pytanie o zagrożenia, które może wywoływać oglądanie plakatu przez dzieci, odpowiedział, że przez 5 lat, kiedy prowadzone są wystawy antyaborcyjne, Pro nie otrzymała informacji, aby tego typu akcje zaszkodziły dzieciom. "Mamy za to informacje, że dzięki naszej kampanii uratowano wiele istnień" - podkreślił.

Wcześniejsze antyaborcyjne ekspozycje fundacji Pro także budziły wiele kontrowersji. Wystawa została po raz pierwszy ustawiona w 2005 r. w Łodzi, potem m.in. w Lublinie, Białymstoku, Bielsku-Białej. Skargami na ekspozycję, której zarzucono drastyczność, kilkakrotnie zajmowały się sądy. Dotychczas wszystkie sprawy kończyły się odrzuceniem zarzutów.

ag, PAP