Premier zrezygnował z walki o fotel prezydenta, bo jak tłumaczył, w rządzie jest realna władza. Zamierza udowodnić, że podjął słuszną decyzję i przedstawi swój plan reformy finansów publicznych. Donald Tusk zaproponuje rozwiązania, które mają zmniejszyć deficyt budżetowy.
Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak jest zaskoczony, że o planie reformy finansów nic nie wie koalicyjny PSL, ale minister z zainteresowaniem wysłucha tego, co premier ma do zaproponowania.
Na czwartkowej konferencji prasowej na Giełdzie Papierów Wartościowych szef rządu mówił, że chodzi o to, by Polska stała się najbardziej atrakcyjnym miejscem w Europie do inwestowania i by było tu coraz więcej dobrze płatnych miejsc pracy.
Zastrzegł przy tym, że ma żadnych powodów, by Polskę wskazywać jako kraj, który ma nadmierny problemy z deficytem czy zadłużeniem. Dodał, że stosunek PKB do zadłużenia jest zdecydowanie lepszy niż w wielu innych krajach Europy.
Niewykluczone, że dziś szef rządu ogłosi także nową datę wstąpienia do strefy euro. Nieoficjalnie mówi się o roku 2015.
kg, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)