Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 19.03.2010

Od dziś nie polecisz do Anglii i z niej nie wrócisz

Pracownicy British Airways rozpoczną strajk o północy czasu brytyjskiego, czyli o pierwszej w nocy naszego czasu. Będzie to początek pierwszej, 3-dniowej akcji protestacyjnej.

Dyrekcja brytyjskich linii lotniczych obiecuje, że mimo to zdoła przewieźć 65 procent pasażerów.
Dyrektor generalny British Airways, Willie Walsh powiedział, że wielka szkoda, iż dochodzi do strajku, po załamaniu się rokowań w sprawie zmniejszenia załóg pokładowych i innych cięć. Jak się oczekuje, mimo zatrudnienia tymczasowych stewardess i stewardów, British Airways będą zmuszone odwołać 1100 spośród 1950 lotów w swoim rozkładzie.

Utrzymanie połączeń transatlantyckich jest szczególnie ważne w sytuacji zaciętej walki między liniami o każdego pasażera i dlatego najgorzej ucierpią pasażerowie na krótkich trasach europejskich - na Heathrow zostanie odwołanych 70 procent tych lotów, na Gatwick prawie połowa. Ale nawet los podróżnych do Stanów Zjednoczonych nie jest do końca pewny, bo wielki amerykański związek zawodowy Teamsters zapowiedział 2 dni temu akcje solidarnościową z brytyjskim związkiem Unite.

Po 3-dniowym strajku w ten weekend odbędzie się jeszcze następny - przy czym ten drugi strajk potrwa 4 dni - od soboty 27 do wtorku 30 marca.

mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), G.Drymer