Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 18.11.2009

Brytyjski premier przemówił głosem królowej

Brytyjska królowa Elżbieta II wygłosiła w parlamencie tak zwaną "mowę tronową". Premier Gordon Brown przedstawił w niej program legislacyjny swego rządu do czasu wyborów powszechnych, które będzie musiał rozpisać najdalej za pół roku.
Królowa Elżbieta IIKrólowa Elżbieta IIfot.Wikipedia

Doroczna mowa tronowa odbyła się jak zawsze w tradycyjnej, uroczystej oprawie. Królowa zajechała pod Parlament karocą, wystąpiła w koronie z początku 19 wieku, zasiadając na tronie wraz z księciem Edynburga, w otoczeniu dworzan i paziów. Jej przemówienie było jednak do ostatniego przecinka dziełem premiera Gordona Browna. Lider opozycji konserwatywnej, David Cameron twierdzi, że był to w istocie manifest wyborczy pomyślany pod publikę.

Chodzi o ustawy o poprawie edukacji, walce z gangami i przestępczością młodocianych, skróceniu oczekiwania na leczenie i powszechnej opiece dla osób starszych, o ukróceniu niebotycznych premii bankierów, regulacji rynku finansowego i ochronie konsumentów.
Przywódca Liberałów, Nick Clegg oświadczył, że mowa tronowa tuż przed wyborami to strata czasu. Jego zdaniem powinno się ją w ogóle odwołać, bo parlament i tak nie zdąży uchwalić większości proponowanych ustaw. Zamiast tego Izba Gmin powinna się wziąć za auto-reformę po wielkim skandalu finansowym z refundacjami poselskich wydatków.