Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 06.02.2010

Sprawdzają kto podsunął "Iwanowi" leki

Gdańscy śledczy badają, czy ktoś świadomie podsunął leki psychotropowe gangsterowi Arturowi Zirajewskiemu - pisze "Rzeczpospolita" na swoich stronach internetowych.

"Iwan" był głównym świadkiem w sprawie śmierci szefa polskiej policji generała Marka Papały. 3 stycznia z powodu zatoru płuc zmarł na oddziale szpitalnym gdańskiego aresztu.
"Rzeczpospolita" dotarła do ustaleń śledztwa wskazujących, że na krótko przed śmiercią gangster zażywał leki psychotropowe z grupy fenotiazyn. To w jego sytuacji mogło mieć szczególne znaczenie.

"Duże dawki fenotiazyn mogą zwiększyć krzepliwość krwi, a nawet spowodować zator płucny" - mówią informatorzy gazety. Potwierdzają to eksperci, z którymi rozmawiał dziennik. Dlatego - według informacji "Rzeczpospolitej" - prokuratorzy dokładnie weryfikują hipotezę, czy ktoś podsunął "Iwanowi" leki, które go zabiły. Sprawdzają kto mu je dostarczył, czy zrobił to celowo i czy gangster wiedział co bierze.

Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że śledczy sprawdzają, czy leki psychotropowe były ostatnio wypisywane ludziom z gdańskich środowisk przestępczych. Chcą wiedzieć czy gangster dostał leki od któregoś z więźniów czy z zewnątrz. I czy ktoś celowo mógł podsunąć mu lek mogący wywołać zator. O tabletki nasenne "Iwan" prosił żonę w skierowanym do niej liście.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)