Przełomowe odkrycie zostało opisane na łamach magazynu "Monthly Notices of the Royal Astronomical Society". NGTS-1b, zwana też "planetą potworem", masą zbliżony jest do Jowisza. Jednak gwiazda, wokół której krąży, jest o połowę mniejsza od Słońca i stosunkowo ciemna.
- Ostatnie odkrycie podważa naszą dotychczasową wiedzę, dlatego że planety gazowe tworzą się wobec masywnych gwiazd, które mają wystarczająco materii wokół siebie, żęby z tych resztek powstały planety gazowe - mówił portalowi PolskieRadio.pl Mateusz Borkowicz.
Zauważenie planety było niezwykle trudne, ponieważ układ, w którym ona się znajduje, oddalony jest od Ziemi o około 600 lat. Dzięki zastosowaniu 12 teleskopów, naukowcy zaobserwowali spadki jasności gwiazdy macierzystej NGTS-1b, co pozwoliło im stwierdzić, że wokół niej krąży jakaś inna planeta. - Małe gwiazdy stanowią tak naprawdę większość gwiazd w kosmosie, dlatego możliwe jest, że jest jeszcze wiele olbrzymich planet czekających na odkrycie - powiedział Peter Wheatley z Uniwersytetu Warwick.
Odkrycie jest przełomowe, ponieważ według dotychczasowej wiedzy małe gwiazdy nie mogą skupiać wokół siebie masywnych planet, bo w ich pobliżu nie ma wystarczająco materii, by powstawały większe. - Teraz naszym zadaniem jest ustalenie, jak często takie planety występują w galaktyce - powiedział dr Daniel Bayliss, kierownik badań.
da, dcz