Niemiecka Rada Etyki chce likwidacji "okien życia", czyli miejsc, w których matki mogą zostawiać po urodzeniu niechciane dzieci.
Część opinii publicznej popiera tę inicjatywę, część jest zbulwersowana, a rząd zapowiada ustawę, która ma uregulować problem niechcianych dzieci w Niemczech.
Państwowa Rada Etyki uznała, że "okna życia" stanowią naruszenie prawa człowieka do informacji o swoim pochodzeniu. Ponadto, zdaniem Rady, nie rozwiązują one problemu zabójstw noworodków po porodzie.
Część polityków, przedstawicieli organizacji społecznych i Kościołów, nie kryje oburzenia. „Każde dziecko, które zostanie uratowane dzięki "oknom życia", to argument przeciwko ich likwidacji" - oświadczyła sekretarz generalna opozycyjnej SPD Andrea Nahles.
Ostrożniej wypowiada się chadecka CDU. Jej przedstawicielka Dorothee Baer powiedziała, że najpierw należy poczekać na badania ministerstwa rodziny, które odpowiedzą na pytanie, czy dzięki "oknom życia" rzeczywiście zabijanych jest mniej nowonarodzonych dzieci.
Niemiecki rząd chce przyjąć ustawę określającą warunki "anonimowych porodów" pod nadzorem lekarza. Po takim porodzie matka będzie mogła pozostawić dziecko w szpitalu.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)