Logo Polskiego Radia
migracja
migrator migrator 20.11.2009

UE ma już prezydenta i szefową dyplomacji

"Herman Van Rompuy już został wybrany przez 27 przywódców państw UE na pierwszego stałego przewodniczącego Rady Europejskiej".
Posłuchaj
  • Beata Płomecka: wybór Belga to nie zaskoczenie

Premier Belgii Herman Van Rompuy został wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej, a Brytyjka Catherine Ashton na stanowisko wysokiego przedstawiciela ds. zagranicznych UE - powiedzieli Polskiemu Radiu unijni dyplomaci. Decyzja zapadła na wieczornej kolacji podczas szczytu w Brukseli.

Polityków wybranych na nowo utworzone stanowiska w UE zaprezentował premier przewodniczącej UE Szwecji Fredrik Reinfeldt. Poinformował on, że wyboru dokonano "jednomyślnie". - To był proces oparty na traktacie, przeprowadziłem konsultacje ze wszystkimi pozostałymi 26 krajami. Poparliśmy ich jednomyślnie - powiedział Reinfeldt.

Nowemu prezydentowi UE i unijnej szefowej dyplomacji gratulacje złożył także szef Komisji Europejskiej Jose Barroso.

Jak podkreślają komentatorzy, wybór premiera Belgii nie jest zaskoczeniem, ale powierzenia Ashton funkcji pierwszego w historii ministra dyplomacji jeszcze kilka tygodni temu nikt się nie spodziewał. Wprawdzie jej nazwisko pojawiało się na giełdzie dziennikarskiej, ale nie brana była poważnie pod uwagę, bo jeszcze do czwartku premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown oficjalnie forsował Tony'ego Blaira na stanowisko unijnego prezydenta. W końcu jednak przyznał, że ta kandydatura nie ma szans i wycofał ją proponując w zamian właśnie Catherine Asthon, ale na szefową dyplomacji. Jest ona obecnie unijną komisarz do spraw handlu. Wcześniej nie zajmowała się sprawami zagranicznymi, co może rodzić pytania, czy ma odpowiednie kwalifikacje do tego, by być szefową unijnej dyplomacji.

62-letni Van Rompuy to centroprawicowy polityk. Jako szef rządu dał się poznać jako dobry negocjator. Wprowadził stabilizację w kraju, w którym dochodziło do ostrych sporów politycznych po wyborach parlamentarnych w czerwcu 2007 roku i rok później. Belgijski premier jest znany ze swojej niechęci do włączenia Turcji w skład Unii Europejskiej. Pięć lat temu miał powiedzieć, że "Turcja nigdy nie była i nigdy nie będzie częścią Europy".

Poparcie ustalone wcześniej

Jak podała agencja Reutera, już przed rozpoczęciem kolacji roboczej na szczycie UE większość przywódców Unii Europejskiej osiągnęła porozumienie w sprawie wyboru premiera Belgii Hermana Van Rompuya na pierwszego stałego przewodniczącego Rady Europejskiej oraz baronessy Catherine Ashton na szefową unijnej dyplomacji. - Jest konsensus. Liderzy największych centroprawicowych rządów i przywódcy socjalistów osiągnęli porozumienie - powiedział Reuterowi jeden z dyplomatów bliskich negocjacjom.

Z kolei PAP podała, że kandydatury Hermana Van Rompuya oraz Catherine Ashton mają poparcie przywódców Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji. - Uzgodnienie przez socjalistów wspólnej kandydatury Ashton bardzo pomaga, by na szczycie dokonać wyboru - przyznawały źródła szwedzkie.

Socjaliści chcą Brytyjkę

Aprobatę dla kandydatów wyraziła przewodnicząca obecnie w pracach Wspólnoty Szwecja. Kraj ten oficjalnie zaproponował na szczycie kandydaturę belgijskiego szefa rządu na prezydenta Unii.

Socjaliści, którym powinno przypaść stanowisko szefa unijnej dyplomacji, uzgodnili przed szczytem, że ich kandydatką będzie Ashton.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP