Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 20.02.2010

Ambasada: Polacy na Białorusi nie czują się prześladowani

Ambasada Białorusi w Warszawie przedstawiła sondaż, że niemal żaden z Polaków mieszkających na Białorusi nie zetknął się z przypadkami dyskryminacji narodowościowej lub religijnej.

Tak wynika z badania socjologicznego na temat identyfikacji narodowej białoruskich Polaków.
Sondaż został przeprowadzony w ramach projektu naukowo-badawczego „Wzajemne oddziaływanie Europejskiej, Narodowościowej i Religijnej identyfikacji: Narodowości w państwach położonych wzdłuż nowych granic wschodnich Unii Europejskiej".
Na Białorusi w sondażu brało udział 800 respondentów narodowości polskiej. Wybór dokonywany był przypadkowo. Badania zostały przeprowadzone w listopadzie i grudniu 2009 roku w Zachodniej części Białorusi.

Na pytanie o dyskryminację lub uprzedzenie mające podłoże narodowościowe lub etniczne tylko 2,6 procent odpowiedziało, że spotkało się z takimi przypadkami. 97 procent nie miało styczności z dyskryminacją. Na zbliżonym poziomie były odpowiedzi na pytanie o dyskryminację religijną.
Ambasada Białorusi wyraziła pogląd, że wyniki badania jednoznacznie świadczą o tym, iż na Białorusi nie ma napięcia wśród polskiej społeczności. Według przedstawicielstwa białoruskiego rządu, teza o ograniczeniu praw mniejszości polskiej jest bezpodstawna.

W poniedziałek białoruska milicja zatrzymała 40 działaczy Związku Polaków, w tym kierownictwo organizacji. Troje z nich zostało skazanych na pięć dni aresztu. Szefowa Związku Andżelika Borys dostała karę grzywny. Polacy protestowali przeciwko próbie odebrania im przez władze białoruskie Domu Polskiego w Iwieńcu.

Dom Polski pusty

Dom Polski w Iwieńcu wciąż jest zamknięty. W budynku odebranym decyzją białoruskiego sądu nieuznawanemu Związkowi Polaków nie odbywają się żadne z zaplanowanych zajęć.
Zarządzająca do tej pory Domem Polskim w Iwieńcu Teresa Sobol powiedziała Polskiemu Radiu, że budynek codziennie tętnił życiem. Odbywały się w nim; lekcje języka polskiego, próby zespołów muzycznych i grup tanecznych. Według Sobol nikt z przedstawicieli prorządowego Związku Polaków nie pomagał w remoncie budynku ani w prowadzeniu zajęć kulturalno-edukacyjnych.



Dwa tygodnie temu budynek siłą zajęła milicja a we środę sąd przekazał Dom Polski we władanie lojalnej wobec Mińska organizacji. -„Nasz Dom jest teraz martwy" - powiedziała Polskiemu Radiu Teresa Sobol. Była dyrektor Domu Polskiego w Iwieńcu przypomina, że wszystkie fundusze potrzebne na remont budynku oraz jego wyposażenie pochodziły z Polski.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)