Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 26.01.2010

Czy Bumar musiał wziąć kredyt pod zastaw?

Dobiega końca największy kontrakt w historii polskiego przemysłu zbrojeniowego. Grupa Bumar czeka obecnie na odbiór przez malezyjskiego odbiorcę ostatnich wozów zabezpieczenia technicznego. Będą one dopełnieniem 48 czołgów PT 91-M, które Malezja kupiła od holdingu.

Na ostatni etap kontraktu Bumar musiał wziąć kredyt na 18 milionów dolarów. Zaciągnięto go we francuskim banku - mówi prezes Grupy, Edward Nowak.

Prezes Nowak powiedział, że kredyt został udzielony pod zastaw spółki Radwar. Takie było życzenie banku - mówi prezes Bumaru. Według Edwarda Nowaka nie oznacza to jednak żadnego zagrożenia dla spółki.
Przy tej okazji prezes Nowak zaprzeczył, jakoby decyzję o zaciągnięciu kredytu podjął bez wiedzy Zgromadzenia Współników i Rady Nadzorczej. W organach tych są przedstawiciele zarówno ministerstwa skarbu państwa jak i ministerstwa obrony.

Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" sugerowała, że decyzja o zaciągnięciu kredytu w obcym banku odbyła się w tajemnicy, a w dodatku z narażeniem spółki Radwar, której akcje są zastawione.

Tak zwany kontrakt malezyjski to największe przedsięwzięcie Bumaru od wielu lat. Zanim został podpisany negocjowano go jeszcze pod koniec lat 90-tych. Od 2003 roku ruszyła produkcja prototypowych czołgów, które zamowili Malezyjczycy, a od 2005 rozpoczęto realizację kontraktu. Obecnie strona malezyjska ma oderbać kilkanaście wozów zabezpieczenia technicznego. Planowa realizacja całego kontraktu umożliwia Bumarowi dalsze rozmowy z Malezją, która szykuje się teraz do kupna Rosomaków.

pm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Agnieszka Drążkiewicz