Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 17.01.2010

Polscy ratownicy dotarli do Port - au Prince

Ekipa ratowników znajduje się już w centrum miasta.
Posłuchaj
  • Mariusz Feltynowski o ratownikach1
  • mówi rzecznik PSP Paweł Frątczak
  • Pawel Fratczak o ratownikach na Haiti2
  • Mariusz Feltynowski o ratownikach2
Czytaj także

Grupa 54 polskich ratowników z 10 psami będzie szukać osoby uwięzionej pod gruzami w centrum zdewastowanego miasta, a później innych zaginionych. Poinformował o tym specjalnego wysłannika Polskiego Radia Marka Wałkuskiego - Mariusz Feltynowski z Krajowego Centrum Koordynacji Ratownictwa i Ochrony Ludności - dowódca polskiej grupy ratowniczej na Haiti.

Mariusz Feltynowski uważa, że są jeszcze duże szanse na znalezienie kolejnych żywych osób - mimo panujących na Haiti upałów.

Rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak poinformował IAR, że nasi ratownicy pracują w wybranych sektorach w jednej z dzielnic stolicy Haiti.

Zapasy żywności i wody pozwalają polskim ratownikom na pracę przez co najmniej sześć dni. Nad ich bezpieczeństwem czuwają funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu.

Wcześniej Paweł Frątczak powiedział IAR, że ekipa ratowników znajduje się już w centrum miasta.

Polacy wylądowali w sobotę w stolicy Dominikany, Santo Domingo. Jak podkreślił Frątczak, droga z Santo Domingo na Dominikanie do haitańskiego Port-au Prince była utrudniona ze względu na uszkodzoną infrastrukturę drogową.

Jedyna droga łącząca Port-au Prince z Dominikaną jest zniszczona przez trzęsienie ziemi. Istnieje zagrożenie wystąpienia osunięć ziemi, które mogły zagrażać kolumnie transportującej polskich ratowników. Na drodze tej panuje również duży ruch. W podobnej sytuacji jest również kilka innych grup ratowniczych.

Paweł Frątczak dodał, że Państwowa Straż Pożarna utrzymuje stałą łączność z instytucją unijną, monitorującą akcję ratowniczą na Haiti.

Wciąż szukają żywych

Ratownicy z kilkunastu krajów świata wciąż poszukują ludzi uwięzionych pod gruzami w Port-au-Prince. Nadzieja na odnalezienie żywych jest jednak coraz mniejsza. W ciągu pierwszych trzech dni od trzęsienia ziemi ratownikom i mieszkańcom Port-au-Prince udało się wydobyć spod gruzów dziesiątki osób. Teraz jednak szanse na odnalezienie żywych są już znikome. W stolicy Haiti panują 30 stopniowe upały a zniszczenia są tak duże, że prawdopodobieństwo natrafienia na miejsce, w którym pod gruzami znajduje się ktoś żywy, są minimalne.

W centrum Port-au-Prince dziesiątki tysięcy ludzi koczuje na placach i ulicach. Tu nikt nie mówi o poszukiwaniu żywych pod gruzami. Najważniejsze jest by usunąć zwłoki. Władze Haiti wydobyły dotychczas 20 tysięcy ciał. Tysiące zabitych pochowali sami mieszkańcy miasta.
Szacunki liczby ofiar trzęsienia ziemi różnią się znacznie. Panamerykańska Organizacja Zdrowia podaje przedział od 50 do 100 tysięcy. Rząd Haiti obawia się, że może być ich znacznie więcej.

pm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Marek Wałkuski