Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 17.02.2010

Białoruś: "kadrowi patrioci" wspierani przez Warszawę

Przed białoruskim sądem w Wołożynie będzie kontynuowana rozprawa w sprawie ustalenia własności Domu Polskiego w Iwieńcu.

Działacze nieuznawanego przez władze Związku Polaków na Białorusi zapowiadają, że podobnie jak dwa dni temu, przyjadą do Wołożyna aby demonstrować swoje poparcie dla koleżanek i kolegów z iwienieckiego oddziału związku.

8 lutego milicja siłą zajęła Dom Polski w Iwieńcu. Białoruskie władze zamierzają przekazać budynek lojalnej wobec Mińska organizacji noszącej również nazwę Związek Polaków. Pierwsza rozprawa w tej sprawie odbyła się przed sądem w Wołożynie 15 lutego. Milicja zatrzymała wtedy około 40 naszych rodaków, którzy chcieli uczestniczyć w procesie. Większość została po kilku godzinach zwolniona jednak w areszcie pozostało trzech członków kierownictwa nieuznawanego Związku Polaków.

Andrzej Poczobut, Igor Bancer i Mieczysław Jaśkiewicz zostali skazani na pięć dni aresztu za zorganizowanie demonstracji w obronie Domu Polskiego w Iwieńcu. Natomiast szefowa organizacji Andżelika Borys została ukarana grzywną. Mimo represji Borys zamierza pojawić się dziś w sądzie w Wołożynie. Jej zwolennicy z Grodna zapowiedzieli uliczną demonstrację w obronie Domu Polskiego w Iwieńcu.

Propaganda działa

Białoruskie media państwowe krytycznie odnoszą się do sytuacji wokół nieuznawanego Związku Polaków na Białorusi. Według dziennika „Sawieckaja Białoruś" - za całe zamieszanie odpowiadają tak zwani „kadrowi patrioci", których wspiera Warszawa.

Państwowa gazeta opublikowała reportaż z Iwieńca, w którym negatywnie o byłej dyrektor Domu Polskiego Teresie Sobol wypowiadają się jej sąsiedzi. Zdaniem „Sawieckiej Białorusi" większość mieszkańców miasteczka cieszy się, że Dom Polski przejdzie w ręce prorządowej organizacji bo wreszcie wszyscy będą mieli do niego dostęp.

Telewizja STV uznała, że burza jaka wybuchła w Warszawie wokół nieuznawanego Związku Polaków na Białorusi jest spowodowana toczącą się w naszym kraju kampanią prezydencką. Stacja zacytowała również rzecznika białoruskiego MSZ Andreja Popowa, który zarzucił polskim mediom wprowadzanie w błąd opinii publicznej w Polsce. Większość państwowych mediów na Białorusi odnosi się do całej sprawy z troską - mając na uwadze zachowanie dobrosąsiedzkich stosunków białorusko - polskich.

rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)