Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 26.02.2010

PiS chce odwołania Sekuły za "szaleńcze tempo"

Zbigniew Wassermann i Beata Kempa złożyli wniosek o odwołanie Mirosława Sekuły (PO) z funkcji przewodniczącego komisji hazardowej.

Posłowie PiS - Zbigniew Wassermann i Beata Kempa złożyli wniosek o odwołanie Mirosława Sekuły (PO) z funkcji przewodniczącego komisji hazardowej. Komisja zajmie się wnioskiem we wtorek.

Wassermann argumentował wniosek licznymi zastrzeżeniami wobec Sekuły "zarówno o charakterze merytorycznym i prawno -proceduralnymi, jak i organizacyjnymi dotyczącymi prowadzenia posiedzeń komisji".

Wassermann: przesłuchanie „powierzchowne”

Poseł powiedział, że wielokrotnie sygnalizował problem złej organizacji prac komisji i sposobu prowadzenia jej posiedzeń. Jak zaznaczył, zbyt wiele było sytuacji, w których komisja, zamiast dążyć do rzetelnych ustaleń, prowadziła w "szaleńczo-ekspresowym tempie swoje przesłuchania". "To powodowało, że efektem tych prac była powierzchowność przesłuchań, brak skuteczności w pracach komisji, nieosiąganie takich celów, do których komisja została powołana" - powiedział.

Wassermann ocenił, że takie działania uniemożliwiały członkom komisji "zapoznanie się z materiałami, czyli przygotowanie do przesłuchań i powodowało, że przesłuchania traciły jakąkolwiek wartość".

Bez kontaktu z prokuraturą

Poseł PiS zwrócił też uwagę na zbyt późne nawiązanie kontaktu komisji z prokuraturą. Zaznaczył, że dopiero niedawno, po uzyskaniu z prokuratury wciąż szczątkowych materiałów, śledczy "mogli zacząć stawiać pytania, które pokazały istotę sprawy i sprowadzały ją na sferę dowodową, a nie sferę wypowiedzi medialnych".

Wśród zarzutów wobec Sekuły Wassermann wymienił też przypadki, gdy przewodniczący "w oparciu o uzgodnienia z pustymi krzesłami" zakończył przesłuchanie Zbigniewa Chlebowskiego oraz przerwał jawne przesłuchanie Ryszarda Sobiesiaka, aby kontynuować je w trybie niejawnym. "Były to zdarzenia, które ośmieszały komisję" - dodał Wassermann.

Arłukowicz zgadza się częściowo

Poseł Bartosz Arłukowicz z Lewicy stwierdził, że komisja od początku działa w trudnych warunkach i że o tych warunkach, o zakresie prac komisji oraz o tym kto jej przewodniczy, zdecydowała koalicja rządząca. Poseł zgodził się z częścią zarzutów PiS wobec przewodniczącego, po czym zaapelował do obu stron o refleksję i niewłączanie do prac komisji wątku walki personalnej.

Przewodniczący nie przynosi spinaczy

Mirosław Sekuła uważa, że posłowie Kempa i Wassermann chcą przerzucić na niego odpowiedzialność za swoją nieudolność. Według posła Sekuły,przedstawicielom PiS nie przeszkadza w pracy to, że są członkami komisji śledczej wbrew standardom i przepisom ustawy Kodeks postępowania karnego a przeszkadza to, że przewodniczący nie wykonuje za nich prac, które oni powinni wykonywać. "Przewodniczący nie jest od tego, żeby dbać o to, żeby oni mieli spinacze" - powiedział Mirosław Sekuła.

Gdy Sekuła chciał przejść do niezwłocznego przegłosowania wniosku, pos. Kempa sprzeciwiła się temu mówiąc, że przyjęto zasadę, że zgłaszane wnioski są rozpatrywane dopiero na następnym posiedzeniu komisji. Posłanka zażądała też od Sekuły, żeby ustosunkował się do wniosku posłów PiS, a następnie odczytała cały wniosek. Ostatecznie zdecydowano, że wniosek ten będzie przegłosowany we wtorek.

ag, PAP, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)