Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 20.03.2010

Przed debatą: "ogień sojuszniczy jest bardziej bolesny"

Bronisław Komorowski i Radosław Sikorski wezmą w niedzielę udział w telewizyjnej debacie prawyborczej, w której będą odpowiadali na pytania członków Platformy Obywatelskiej.

Bronisław Komorowski spotkał się w Gdańsku z członkami i sympatykami Platformy Obywatelskiej. Wizyta Marszałka Sejmu na Pomorzu była częścią kampanii prawyborczej w PO, która ma wyłonić kandydata ugrupowania na prezydenta Polski.

Mimo że większość sondaży wskazuje wygraną Bronisława Komorowskiego nad Radosławem Sikorskim - Marszałek Sejmu nie czuje się jeszcze zwycięzcą. Trzeba się starać i pracowac do końca - podkreśla marszałek Sejmu i - jak dodaje - czuje się na razie "kandydatem na kandydata".



Komorowski spodziewa sie między innymi pytań o modele prezydentury, o obronność czy politykę zagraniczną. Polityk spodziewa się, że będzie to ciekawe spotkanie.

Zdaniem Komorowskiego trzeba przeprowadzić debatę między konkurującymi ze sobą członkami PO, "między ostrością a odpowiedzialnością za Platformę". W jego ocenie, nie będzie to nudna debata, bo "od czasu do czasu pojawiają się takie wypowiedzi, które wymagają ostrej odpowiedzi". "Dzisiaj także słyszałem różne ostre słowa pod moim adresem i też jestem przygotowany, żeby ostro odpowiedzieć" - mówił marszałek na sobotniej konferencji prasowej w Gdańsku, poprzedzającej spotkanie z lokalnymi sympatykami PO.

Jak mówił, trzeba unikać niepotrzebnych fauli, bo mogą one szkodzić rzeczywistej kampanii prezydenckiej. Komorowski przypomniał, że za chwilę albo on, albo Sikorski będzie konkurował z kandydatem PiS. "Dzisiaj zbyt ostre wypowiedzi napychają arsenały polityczne PiS" - podkreślił.

Komorowski mówił, że "ogień sojuszniczy jest zawsze bardziej bolesny i niepokoi" i "trudniej polemizuje się na komplementy i uśmiechy z konkurentem z tego samego środowiska". Obaj mamy bardzo zbliżone albo jednakowe poglądy na większość spraw - zauważył marszałek.

Z przeciwnikiem z innego ugrupowania można się spierać o wizję Polski, o odmienność programową. Tu można pokazywać odmienną drogę życiową, odmienną wizję prezydentury, a pole rzeczywistej polemiki jest bardzo ograniczone - uważa Komorowski. "Każdy faul jest dwa razy bardziej bolesny i z niepokojem odnotowuję wystąpienia, które w moim przekonaniu przekraczają granicę lojalności środowiskowej" - mówił.

'' Bronisław Komorowski, źr. east news

"Gdy Sikorski studiował, ja siedziałem"

Komorowski odniósł się też do stwierdzenia Sikorskiego, że nieformalne spotkania zagraniczne trzeba odbywać bez tłumaczy. "Ja bym proponował, żeby Radosław Sikorski nie dużo mówił, ale dużo załatwiał. Rozumiem, że ostatnio na paru spotkaniach nieformalnych ministrów spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej po prostu go nie było" - zaznaczył marszałek Sejmu. Jak podkreślił, język obcy nie pomoże, "jeżeli jest się nieobecnym na spotkaniu".

"Nie zamierzam ukrywać, że nie mam angielskiego z mocnym akcentem oksfordzkim, bo w czasie, gdy Radosław Sikorski studiował za granicą ja przesiadywałem w więzieniu, m.in. dlatego mógł wrócić potem do Polski" - zauważył Komorowski.

Zapewnił dziennikarzy, że zagłosuje na Sikorskiego w partyjnych prawyborach. Sikorski w piątek w Gorzowie Wielkopolskim oddał swój głos na Komorowskiego.

W trakcie sobotniego spotkania z pomorskimi członkami i sympatykami PO, poproszony o komentarz do "eksportowości" ewentualnej prezydentury Radosława Sikorskiego, Komorowski przypomniał, że jednym z punktów programu Platformy Obywatelskiej było jednoznaczne wyznaczenie roli koordynatora polskiej polityki zagranicznej ministerstwu spraw zagranicznych. "Bo przecież my obiecywaliśmy, że zlikwidujemy ten dualizm polskiej polityki zagranicznej" - powiedział Komorowski.

Jako "rzecz dziwną" określił sugestie Sikorskiego, wskazujące na to, że ten chce zamienić kancelarię prezydenta w "drugi MSZ, albo taki inny, ważniejszy MSZ". "No nie może być tak" - powiedział Komorowski, dodając, że Polska jest krajem, który musi skupić wysiłek w polityce zagranicznej w jednym miejscu i "koordynować go bardzo silnie".

"Sugerowanie, że to będzie prezydentura (Sikorskiego - PAP) zewnętrzna, eksportowa, to - proszę wybaczyć, ale mi to przypomina dawny Pewex, import wewnętrzny. To nie jest spółka handlowa eksport-import tylko państwo Polskie i konstytucja, i tego trzeba przestrzegać" - powiedział Komorowski.

O silnej Polsce otoczonej przez przyjaznych sąsiadów - mówił w Poznaniu minister Radosław Sikorski. Jeden z kandydatów w prezydenckich prawyborach Platformy Obywatelskiej był gościem poznańskiego zjazdu tej partii.

'' Radosław Sikorski, źr. east news

Wizytę w Wielkopolsce minister Sikorski traktuje, jako rozgrzewkę przed jutrzejszą debatą z Bronisławem Komorowskim.

"Debata ostrożna, ale atrakcyjna"

Ekspert od wystąpień publicznych dr Jacek Wasilewski uważa, że zapowiadana na jutro debata Radosław Sikorski- Bronisław Komorowski będzie ostrożna. Pracownik Zakładu Retoryki Uniwersytetu Warszawskiego tłumaczy, że obaj rywale do prezydenckiego fotela, reprezentują to samo ugrupowanie. A to oznacza, że nie będą chcieli zrobić sobie krzywdy, ale i tak debata będzie atrakcyjna - sądzi Wasilewski.


Jak podkreśla Wasilewski, debaty mogą mieć duże znaczenie dla dalszych szans kandydatów, o czym świadczą konsekwencje poprzednich debat, zwłaszcza tej Lech Wałęsa - Aleksander Kwaśniewski, przeprowadzonej przed wyborami prezydenckimi w 1995 r.


Wasilewski przypomina, że każdy z rywali będzie starał się osiągnąć konkretne cele związane ze swoim wizerunkiem. Biorąc pod uwagę to, jak obaj kandydaci dotychczas prezentowali się publicznie, można już zdefiniować zadania jakie staną przed nimi w niedzielnym wystąpieniu.


Debata Sikorski - Komorowski odbędzie się w niedzielę o godz. 13.00 na I piętrze Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Odbędzie się bez publiczności, ale będzie dostępna dla mediów. Debatę poprowadzą moderatorzy PO : posłanka Joanna Mucha i wiceszef klubu Platformy Sławomir Nowak.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP