Zdaniem Janusza Kochanowskiego, brak sprawnych mechanizmów poboru abonamentu sprawia, że opłata nie jest powszechna, a to zaprzecza konstytucyjnej zasadzie równości ponoszenia ciężarów państwowych.
Ustawa z 2005 roku kontrolę nad rejestracją odbiorników powierza Poczcie Polskiej. W przypadku stwierdzenia ich niezarejestrowania, zobowiązuje ją do ustanowienia kary. Podczas grudniowej rozprawy wskazywano na wady prawne, które w praktyce uniemożliwiają wywiązanie się Poczty z obowiązku. Sędziowie Trybunału powracają po raz trzeci do tej kwestii.
Niska i ciągle malejąca ściągalność abonamentu jest przyczyną głębokiego kryzysu finansowego w mediach publicznych. Prezes Polskiego Radia Jarosław Hasiński podkreśla, że radio publiczne w blisko 80 procentach utrzymuje się z abonamentu.
Pozostawione bez pomocy będzie musiało się komercjalizować, a działalność misyjną ograniczyć do minimum. By tego uniknąć potrzebne są szybkie decyzje dotyczące systemu finansowania mediów publicznych w Polsce.
W przekonaniu przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Witolda Kołodziejskiego, wymuszona na Polskim Radiu komercjalizacja przyniesie same szkody.
To zaledwie 5 złotych i 30 groszy...
Trybunał Konstytucyjny kilkakrotnie przesuwał sprawę abonamentu na później. Z drugiej strony wydał orzeczenie zwalniające z opłat kilka milionów emerytów i bezrobotnych, które już weszło w życie.
W obliczu katastrofy finansowej mediów publicznych, braku rozwiązań prawnych i politycznych, zmobilizowali się twórcy: przygotowują własny projekt ustawy medialnej. Projekt przewiduje opłatę audiowizualną w wysokości 8 złotych ściąganą przez Urząd Skarbowy przy okazji rozliczeń PIT. Z opłaty byliby zwolnieni najubożsi.
Na razie jednak obowiązuje ustawa z 2005 roku i abonament. W przypadku radia chodzi o opłatę miesięczną w wysokości zaledwie 5 złotych i 30 groszy.
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)