Barack Obama apeluje do kongresmanów o uchwalenie odpowiedniej ustawy. Wielu Demokratów wciąż się jednak waha.
Głosowanie nad historyczną ustawą w Izbie Reprezentantów zaplanowano na niedzielę. Do przyjęcia reformy potrzeba 216 głosów, których Demokraci na razie nie mają. Na przeszkodzie stoi grupa kilkunastu kongresmanów, którzy obawiają się, że poparcie ustawy może sprawić, iż przegrają najbliższe wybory. W ich okręgach reforma zdrowia jest bowiem niepopularna. Do głosowania za ustawą niezdecydowanych wzywa Barack Obama. „Nie wiem jakie będą polityczne skutki przyjęcia reformy. Wiem jednak, że jest to słuszne".
Sprawa reformy ubezpieczeń zdrowotnych wywołuje w USA ogromne emocje. Liczba telefonów do Kongresu w tej sprawie sięgnęła dziś 100 tysięcy na godzinę co spowodowało przeciążenie sieci telefonicznej na Kapitolu.
W okręgach wyborczych niezdecydowanych kongresmanów zwolennicy i przeciwnicy reformy organizują manifestacje. W telewizji emitowane są dziesiątki reklam wzywające do przyjęcia lub odrzucenia ustawy. Wielu kongresmanów mówi, że nigdy w swojej karierze nie byli poddani tak ogromnej presji.
to, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)