Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 22.04.2010

Manifestacje w obronie i przeciw umowie gazowej

Ukraińskie gazety piszą, że wczorajsze porozumienie Dmitrija Miedwiediewa i Wiktora Janukowycza przyjęto z entuzjazmem na Krymie i rozgoryczeniem we Lwowie.

Ukraina przedłużyła okres stacjonowania rosyjskiej floty w Sewastopolu do 2042 roku w zamian za tańszy rosyjski gaz.

Dziennik „Kommersant" ujawnił, że zniżka na gaz zapisana jest nie w umowie kupna paliwa, a w porozumieniu o przedłużeniu stacjonowania Floty Czarnomorskiej. Oznacza to, że jeżeli Rada Najwyższa w Kijowie nie ratyfikuje tego ostatniego dokumentu, to Ukraina nie otrzyma tańszego gazu.

Eksperci oceniają, że ukraińskie władze postawiły teraz na ścisłą współpracę z Moskwą w sferach wojskowej i energetycznej. Jest to strategiczny wybór na wiele lat do przodu. „Donieccy chłopcy nie interesują się geopolityką, dla nich najważniejsza jest gospodarka, a jej nie oddali" - powiedział dziennikowi „Segodnia" politolog Wadym Karasiow.

Tymczasem wczorajsze porozumienie wywołało odmienne reakcje na wschodzie i zachodzie kraju. „Komsomolskaja Prawda" pisze, że w Sewastopolu można było usłyszeć o przyjaźni „braterskich słowiańskich narodów" i wzajemnych korzyściach wypływających z obecności na Krymie rosyjskich żołnierzy. W weekend mają się odbyć demonstracje poparcia dla charkowskiego porozumienia. Z kolei we Lwowie zapowiadane są protesty przeciwko umowie. „Wolę więcej płacić za usługi komunalne niż żeby mój kraj został pozbawiony wolności i był kierowany z Kremla" - powiedziała dziennikowi „Segodnia" mieszkanka Lwowa.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)