Logo Polskiego Radia
PAP
Rafał Kowalczyk 27.05.2010

Warta przybiera w Poznaniu. Kulminacja w niedzielę

Warta przekroczyła w Poznaniu poziom 5,5 metra, niespotykany od 30 lat. Po południu zdecydowano o ewakuacji akt z sądu rejonowego przy ulicy Szyperskiej. Prawdopodobnie częściowo zalane zostanie główne ujęcie wody dla Poznania. Ludzie na razie nie są ewakuowani.

Poznań jest przygotowany na nadejście fali kulminacyjnej na Warcie - zapewniają przedstawiciele władz miasta. Fala kulminacyjna ma dotrzeć do miasta w niedzielę, jej wysokość ma wynieść 625 - 645 centymetrów.

Jak powiedział Robert Pękala z wydziału zarządzania kryzysowego poznańskiego urzędu miasta, cały czas monitorowane są szczególnie zagrożone miejsca.

"Mamy wytypowanych kilka obiektów, które mogą być podtopione przy założeniu, że wysokość wody będzie około 6,5 m na wodowskazie przy poznańskim moście Rocha. Prognozy są jednak takie, że woda będzie nieco niższa. Wytypowane obiekty to budynki mieszkalne i gospodarcze oraz budynki wioślarskich klubów sportowych nad Wartą" - powiedział.

Jak dodał, do akcji przygotowana jest straż pożarna, wolontariusze, a także 50 tys. worków i piasek.

Rzeka nie przeleje się przez wały


"Wały w Poznaniu mają po 7 metrów i woda się przez nie przeleje. Najważniejsze jest, jaka długo wysoka woda będzie się utrzymywała, bo mogą być przesiąki i wówczas w niektórych miejscach może dojść do podtopień" - powiedział.

Zalane ma zostać ujście wody

Jak dodał, wiadomo już, że częściowo zalane zostanie główne ujęcie wody dla Poznania, jednak zaopatrująca w wodę miasto spółka Aquanet jest na to przygotowana i nie powinno to wpłynąć na dostawy wody dla miasta.

Spółka Aquanet poinformowała mieszkańców Poznania, że w sytuacji zagrożenia powodziowego połączonego z zapowiadanymi ulewnymi deszczami należy liczyć się z możliwością podtopienia piwnic. Najbardziej narażone na podtopienia są piwnice w rejonie Starego Miasta oraz Wildy.

Prace przy wałach

Wolontariusze, strażacy i wojsko umacniają workami z piaskiem miejsca, gdzie wał przeciwpowodziowy ma niższy poziom. Tak jest m.in. przy moście królowej Jadwigi, gdzie woda podniosła się tak wysoko, że gdyby nie worki z piaskiem, za kilka godzin przelałaby się na teren klubu sportowego. Podobnie jest na sąsiadującej z Ostrowem Tumskim Śródce, przy jednej z kamienic układane są worki, by woda nie wdarła się na Śródkę.

Niestety opady deszczu , które trwały w Poznaniu prawie dwie godziny, sprawiły, że w wielu miejscach pojawiła się woda. Wynika to jednak z faktu, że ziemia już wody nie przyjmuje. Na razie służby oceniają, że wały wytrzymują próbę. Teraz z każdą godziną przybywają w Warcie 2-3 centymetry.

ag, PAP, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)