Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Jan Kaczyński 02.06.2010

"Duży niepokój" w wojsku, straży i policji

Coraz więcej zołnierzy zastanawia się czy nie złożyć raportu o odejściu na emeryturę. Nawet 40 proc. funkcjonariuszy policji chce odejść ze służby - alarmują politycy SLD, domagając się od rządu informacji na temat zmian w emeryturach mundurowych. Rzecznik rządu uspokaja: nikt nie odbiera funkcjonariuszom odpraw. Paweł Graś przyznaje też, że trwają prace nad reformą emerytur służb mundurowych.

Grzegorz Napieralski i Stanisław Wziątek zaapelowali w środę do premiera, by zapewnił, że rząd nie planuje zmian, które pogorszą system emerytalny służb mundurowych. Politycy SLD spotkali się w środę z przedstawicielami związków zawodowych służb mundurowych.

"Wiele się mówi w polityce, szczególnie w czasie kampanii wyborczych, o służbach mundurowych - o Policji, Straży Pożarnej, ale jak widać prace pana ministra Michała Boniego i całego rządu idą w bardzo złym kierunku. Zamiast szukać rozwiązań, które będą motywowały ludzi, aby wstępowali do tych służb, służyli Polsce, pracowali, chronili nasze bezpieczeństwo, przygotowuje się pomysły systemu emerytalnego, który demotywuje tak naprawdę tych ludzi" - mówił Napieralski po spotkaniu.

Według niego, w budżecie państwa brakuje pieniędzy na szkolenia policjantów, strażaków, a funkcjonariusze odchodzą ze służby.

Zwrócił przy tym uwagę, że funkcjonariusze służb mundurowych "muszą być przygotowani i gotowi na wszystko". "Trzeba być świadomym ciężkiej pracy po 12, 14 a nawet 24 godziny, tak jak to było w przypadku tego trudnego okresu - powodzi. Trzeba być na tak zwany +gwizdek+, trzeba być przygotowanym i nie wolno odmówić. O tym się zapomina" - podkreślił Napieralski.

Szef sejmowej komisji obrony narodowej Stanisław Wziątek ocenił, że sytuacja, w której teraz jesteśmy, może grozić destablizacją stanu bezpieczeństwa, zarówno zewnętrznego, jak i wewnętrznego. "Otrzymujemy informacje o tym, iż coraz więcej żołnierzy zastanawia się, czy nie złożyć raportu o odejściu na emeryturę. Coraz więcej policjantów i funkcjonariuszy służb podległych MSWiA rozważa i jest gotowa do złożenia takich raportów" - alarmował Wziątek.

Dodał, że według informacji, którą otrzymał podczas środowego spotkania, nawet 40 proc. policjantów zastanawia się, czy nie odejść ze służby. "To byłaby katastrofa dla systemu bezpieczeństwa naszego państwa. Nie możemy się zgodzić, żeby te służby - Straż Pożarna, Policja, które są gwarantem bezpieczeństwa naszego kraju i obywateli, doprowadzać do destabilizacji" - uważa szef sejmowej komisji ON.

Jan Krzysztof Bielecki w grupie Boniego

Według Wziątka, w Kancelarii Premiera działa "nieformalny zespół, który prowadzi pan minister Michał Boni, a w który także zaangażował się pan były premier Jan Krzysztof Bielecki - zespół, który nazywany jest zespołem desocjalizacyjnym, który ma doprowadzić do tego, żeby odebrać świadczenia, które są należne funkcjonariuszom".

Wziątek zaapelował do premiera, by "powiedział wszystkim żołnierzom, policjantom, funkcjonariuszom Straży Pożarnej, Straży Granicznej, Straży Więziennej, że rząd nie planuje takich zmian, które pogorszą dotychczas funkcjonujący ich system emerytalny, system odpraw i system dodatków specjalnych". "To może pozwolić na uspokojenie atmosfery" - zaznaczył szef komisji ON.

SLD rozważa też wystąpienie do wykonującego obowiązki prezydenta Bronisława Komorowskiego, by sytuacja służb mundurowych stała się tematem jednego z posiedzeń RBN.

Szef Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych Antoni Duda powiedział, że środowe spotkanie z Napieralskim było jednym z cyklu spotkań, które federacja chce odbyć z przedstawicielami klubów parlamentarnych, aby "dyskutować o sytuacji we wszystkim służbach mundurowych, w tym również wojsku".

Według niego, również "duży niepokój" panuje w pozostałych służbach - Policji, Straży Granicznej, Straży Granicznej, Służbie Więziennej. "Uważamy, że dzisiaj tylko oświadczenie premiera, że nie planuje się zmian, takich rygorystycznych, a więc i destabilizacji w tych służbach, może uspokoić atmosferę w służbach mundurowych" - powiedział.

Rzecznik rządu: Reforma tylko dla nowych

Rzecznik rządu Paweł Graś zapewnił, że nie toczą się prace nad przepisami, które godziłyby w wynagrodzenia dla polskich mundurowych. Wczoraj wymówienia z powodu pogłosek w tej sprawie złożyło kilkunastu pilotów i techników 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego.

Paweł Graś, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia zapewnił, że te pogłoski są nieprawdziwe. Jak podkreślił, nie toczą się żadne prace, które godziłyby w wynagrodzenia służących obecnie żołnierzy, bądź uszczuplałyby ich dochody.


Rzecznik rządu przyznał, że rząd pracuje nad reformą emerytur mundurowych. Zapewnił jednak, że nowe przepisy będą dotyczyły tych, którzy do armii dopiero przyjdą. A ponadto będą oni mieli wybór czy pobierać wynagrodzenia według starych czy nowych zasad. Paweł Graś podkreślił, że rząd wcześniej wielokrotnie dementował te pogłoski.

Do 36. specpułku należała załoga prezydenckiego samolotu, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem.

rr