Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Roman Stańczyk 01.09.2018

Andrzej Duda: mam nadzieję, że ci, którzy wyjadą studiować za granicę, wrócą do Polski

- Mam nadzieję, że ci, którzy wyjadą studiować za granicę i zdobędą tam doświadczenie zawodowe w wielkich firmach, wrócą do naszego kraju po to, żeby Polskę rozwijać, korzystając także z tych wzorców, które zobaczyli poza granicami - powiedział w sobotę w Gdyni prezydent Andrzej Duda.

Prezydent, który wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, wziął udział w uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego w III Liceum Ogólnokształcącym im. Marynarki Wojennej RP w Gdyni, w swoim wystąpieniu nawiązał m.in. do 25. rocznicy matury międzynarodowej w Polsce, podkreślając, że ci, którzy po zdaniu matury międzynarodowej udają się na studia na zagranicznych uniwersytetach, "budują tam renomę naszego kraju". 

- Mam nadzieję, że ci, którzy wyjadą i być może potem, po uczelni, jeszcze zdobędą doświadczenie w wielkich firmach poza granicami Polski, wrócą do naszego kraju po to, żeby także swoją wiedzą, umiejętnościami i zdolnościami podzielić się z Polską, po to, żeby Polskę rozwijać, korzystając także z tych wzorców, które zobaczyli poza granicami - podkreślił Andrzej Duda.

Prezydent mówił też o losach marynarzy i oficerów Marynarki Wojennej, którzy brali udział w obronie wybrzeża i wód terytorialnych Rzeczpospolitej przed hitlerowskim najeźdźcą w 1939 roku. - Część z nich zdołała zbiec i walczyli potem w szeregach armii na Zachodzie, do samego końca wierząc w to, że oswobodzą Polskę i że ona będzie wolna. Ocierali potem łzy, kiedy mimo tego, że wojna się skończyła, sojusznicy nie zaprosili ich do defilady zwycięstwa, nie mogli pomaszerować, ciesząc się z innymi, nie uznano ich, a Polskę pozostawiono poza żelazną kurtyną - powiedział Andrzej Duda.

Jak dodał, do Polski po wojnie nie wrócił m.in. dowódca Marynarki gen. Józef Unrug, a "jego koledzy, którzy wrócili, zostali zamordowani w procesie komandorów". - Nie tak dawno, w grudniu zeszłego roku, być może z częścią z państwa, szedłem z nimi w tą ostatnią ich drogę, tą naprawdę ostatnią, odprowadzając ich na cmentarz Marynarki Wojennej w Gdyni, aby tam mogli spocząć godnie. Wierzę w to głęboko, że będzie mógł w najbliższym czasie dołączyć także do nich ich admirał Józef Unrug, który powiedział, że on chce wrócić do Polski dopiero wtedy, kiedy jego towarzysze broni, kiedy jego żołnierze, jego oficerowie zostaną uszanowani - oświadczył prezydent. - Wreszcie jest taka Polska, która ich szanuje, wreszcie jest taka Polska, która ich odnalazła - podkreślił. 

ras