Logo Polskiego Radia
PAP
Krzysztof Plona 07.09.2018

Prawie 300 tysięcy podpisów we włoskim parlamencie. Chodzi o szczepionki

We włoskim parlamencie złożono w piątek 290 tysięcy podpisów pod petycją o to, by nie liberalizować ustawy wprowadzającej obowiązek 10 szczepień jako warunek zapisu dzieci do żłobków, przedszkoli i szkół. Złagodzenie ustawy zapowiada koalicja rządowa.

Uchylenie lub złagodzenie wprowadzonej rok temu przez poprzedni rząd ustawy o obowiązku szczepień było jedną z obietnic wyborczych, rządzących obecnie dwóch ugrupowań: Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd.

Koalicja zapowiedziała wprowadzenie zmian do przepisów, przede wszystkim zastąpienie wymaganych obecnie zaświadczeń lekarskich o szczepieniach oświadczeniami rodziców.

Podpisy pod petycją o zachowanie ustawy w obecnym kształcie zebrało stowarzyszenie Ja Szczepię.

- Chcemy uwrażliwić parlamentarzystów, apelując o prowadzenie poważniejszej i bardziej przejrzystej dyskusji, zwłaszcza ze środowiskami naukowymi - wyjaśnił cel petycji specjalista chorób zakaźnych Stefano Zona, członek komitetu naukowego stowarzyszenia.

Jego przewodnicząca Giovanna Mancini powiedziała na konferencji prasowej w Izbie Deputowanych, że organizacja ta zaczęła działać w 2015 roku w reakcji na "masową dezinformację" na temat szczepień w mediach społecznościowych. Zjawisko to miało na celu - jak oceniła - wywołanie terroru psychologicznego. 

Przedstawiciele opozycji z centrolewicowej Partii Demokratycznej poparli inicjatywę stowarzyszenia i zadeklarowali, że są przeciwni wszelkim zmianom ustawy o obowiązku szczepień. Na jej mocy wprowadzono 10 obowiązkowych szczepień, m.in. przeciwko polio, tężcowi, odrze, różyczce, krztuścowi czy wirusowemu zapaleniu wątroby typu B. Przewidziano w niej też kary finansowe dla rodziców nieszczepiących swoich dzieci.

Ruch "antyszczepionkowców" we Włoszech oceniany jest jako bardzo silny.

kpln