Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Szewczuk 19.10.2018

Kraków: Paweł M. ps. "Misiek" przetransportowany do aresztu

Paweł M. ps. "Misiek" jest już w areszcie – potwierdziła w piątek rano Służba Więzienna. Jak nieoficjalnie ustalono, mężczyzna został przetransportowany w nocy z lotniska w Warszawie do jednostki penitencjarnej w Krakowie.
Posłuchaj
  • "Misiek" czeka na przesłuchanie w prokuraturze. Relacja Pawła Pawlicy (IAR)
Czytaj także

- Tymczasowo aresztowany został przyjęty do jednostki w godzinach nocnych. Aktualnie zakwaterowany jest pojedynczo w celi monitorowanej – powiedziała w piątek rano rzeczniczka dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Elżbieta Krakowska.

Zgodnie z obowiązującymi procedurami, "Misiek" poddawany jest wstępnym badaniom lekarskim i zabiegom sanitarnym. Jak podała ppłk Krakowska, Paweł M. pozostaje do dyspozycji Prokuratury Krajowej w Krakowie i Katowicach.

"Misiek" najprawdopodobniej jeszcze w piątek zostanie przesłuchany.

Zatrzymany dzięki współpracy z Włochami

W czwartek wieczorem mł. insp. Mariusz Ciarka z Komendy Głównej Policji informował, że Paweł M. został zatrzymany dzięki współpracy polskich i włoskich policjantów. - Natychmiast po zatrzymaniu został przewieziony na lotnisko i przekonwojowany do Polski. Zostanie przewieziony do aresztu śledczego i będzie pozostawał do dyspozycji prokuratury – wyjaśniał Mariusz Ciarka.

Paweł M. przyleciał w asyście polskich policjantów z Mediolanu na lotnisko w Warszawie.

Policjant dodał, że odszukanie "Miśka", zatrzymanie oraz sprowadzenie go do kraju, to sukces polskiej policji. - Istnieją uzasadnione podejrzenia, że w najbliższym czasie Paweł M. mógł opuścić Włochy – powiedział.

Lider gangu

Paweł M. uważany jest za groźnego przestępcę - lidera gangu niebezpiecznych pseudokibiców z Krakowa. Zatrzymano go pod koniec września we Włoszech na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wystawionego przez polskie organy ścigania. Po zatrzymaniu M. oczekiwał w areszcie na ekstradycję. Decyzją tamtejszego sądu po kilkunastu dniach wyszedł na wolność i w ramach dozoru miał obowiązek codziennie zgłaszać się na policję.

"Misiek" ma w Polsce odpowiedzieć za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, handel narkotykami i usiłowanie zabójstwa. Śledztwo prowadzą prokuratorzy z Katowic i Krakowa wraz z policjantami Centralnego Biura Śledczego Policji.

Zastępca Prokuratora Generalnego Beata Marczak informowała PAP we wrześniu, że Paweł M. miał znajdować się w grupie przestępców, wśród której przeprowadzono zatrzymania przed kilkoma miesiącami, ale jak się okazało, wyjechał za granicę. Europejski Nakaz Aresztowania wydano za nim w maju. Prokuratura planowała jak najszybciej sprowadzić "Miśka" do kraju i umieścić go w areszcie śledczym.

Rzucił nożem w piłkarza

Paweł M. był wcześniej karany m.in. za to, że w 1998 roku, w czasie meczu Wisły Kraków z włoskim klubem AC Parma, rzucił nożem w piłkarza Dino Baggio, raniąc go. W 2001 roku Sąd Najwyższy utrzymał za ten czyn wyrok 6,5 roku więzienia, orzeczony wobec M. w 2000 roku. Wniosek o kasację został wtedy odrzucony.

Przed tą sprawą Paweł M. był dwukrotnie karany przez krakowskie sądy: w maju 1997 roku na półtora roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata za pobicie mieszkańca Krakowa (karę później odwieszono), a w marcu 2000 roku na rok więzienia za pobicie policjanta.

msze