Zarówno w indyjskim Gudżaracie, jaki i pakistańskich prowincjach Sindh i Beludżystan są znaczne straty materialne.
Cyklon Phet przebył ponad tysiąckilometrową drogę nad wodami Morza Arabskiego, by uderzyć wreszcie w wybrzeża Indii i Pakistanu. Wbrew wcześniejszym ostrzeżeniom, siła cyklonu zmalała i docierając do lądu nie miał on już dużej siły - prędkość wiatru zmalała do kilkudziesięciu kilometrów na godzinę. Dzięki temu zarówno w Indiach, jak i Pakistanie uniknięto dużych strat w ludziach, choć liczba ofiar może być większa niż podawana obecnie.
Zalane są obszary nadbrzeżne. Woda paraliżuje także życie dwóch nadmorskich miast Pakistanu - finansowej stolicy kraju Karaczi i ważnego portu Gwadar.
Synoptycy przewidują, że opady deszczu przeniesione przez cyklon mogą jeszcze potrwać kilkadziesiąt godzin, dlatego sytuacja powodziowa w nadmorskich rejonach Pakistanu i w indyjskim stanie Gudżarat prawdopodobnie jeszcze się pogorszy.
kh