Logo Polskiego Radia
IAR
Martin Ruszkiewicz 06.12.2018

Część ministrów apeluje do brytyjskiej premier, by odwołała głosowanie ws. Brexitu

Część ministrów apeluje do premier Theresy May, by odwołać wtorkowe głosowanie w sprawie Brexitu. Według "Times'a" obawiają się, że zanosi się na parlamentarną porażkę rządu o takiej skali, że jedynym wyjściem będzie dymisja szefowej rządu.
Posłuchaj
  • Apel części ministrów do brytyjskiej premier. Relacja Adama Dąbrowskiego (IAR)
Czytaj także

Po dwóch dniach debaty parlamentarnej, po tygodniach zakulisowych starań doradców premier - ciągle nie widać efektów, a według szacunków tylko w Partii Konserwatywnej nadal jest około stu buntowników, którzy chcą odrzucenia umowy forsowanej przez premier.

"Times" donosi, że w kręgach rządowych obecnie częściej mówi się o zmniejszeniu skali porażki niż o szansach na wtorkowe zwycięstwo. W brytyjskiej kulturze politycznej klęska zbyt wyraźna może sprawić, że Theresa May nie będzie miała wyboru i poda się do dymisji. To dlatego, jak pisze gazeta, część ministrów apeluje, by głosowanie zostało odłożone, a rząd starał się dalej przekonać i konserwatywnych buntowników, i członków innych partii. Scenariusz ten forsują między innymi szef MSW Sajid Javid i minister obrony Gavin Williamson.

"Guardian" donosi tymczasem, że doradcy premier próbowali pozyskać członków skrzydła eurosceptycznego partii, buntujących się przeciwko tak zwanemu irlandzkiemu planowi awaryjnemu, który - jak przekonują eurosceptycy - ogranicza suwerenność Królestwa. Według propozycji otoczenia Theresy May na uruchomienie mechanizmu zgodę musiałby wydać parlament. Eurosceptycy mieli jednak odrzucić ten kompromis i protestować przeciwko samemu istnieniu potencjalnego mechanizmu, w którym Zjednoczone Królestwo mogłoby zostać przecięte granicą celną, a związek Irlandii Północnej z Unią byłby ściślejszy niż Anglii, Walii i Szkocji, gdzie obowiązywałyby inne przepisy.

Z kolei "Daily Telegraph" pisze, że z Unii popłynął sygnał o możliwości awaryjnego przedłużenia brytyjskiego członkostwa, tak, by z końcem marca przyszłego roku, w wyniku pata w polityce wewnętrznej, Zjednoczone Królestwo nie spadło za tak zwaną brexitową krawędź, opuszczając Unię bez umowy.

mr