Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Karol Kozłowicz 14.02.2019

"Nie da się bardziej napluć w twarz ofiarom". Komentarze po skandalicznych słowach amerykańskiej dziennikarki

"Obrzydliwa oblega", "nie da się bardziej napluć w twarz ofiarom", "powinna przeprosić i spalić się ze wstydu" - w taki sposób internauci, przedstawiciele mediów i politycy komentują wypowiedź amerykańskiej dziennikarki z telewizji MSNBS. Andrea Mitchell powiedziała, że podczas powstania w getcie Żydzi walczyli przeciwko polskiemu i nazistowskiemu reżimowi.

Wypowiedź padła podczas relacji z wizyty wiceprezydenta USA Mike’a Pence’a w Polsce. Andrea Mitchell zauważyła wówczas, że w programie podróży wiceprezydenta jest wizyta pod Pomnikiem Bohaterów Getta.

- Wiceprezydent wraz z żoną odwiedzą miejsce powstania polskich Żydów w warszawskim getcie, które trwało miesiąc przeciwko polskiemu i nazistowskiemu reżimowi - powiedziała dziennikarka podczas relacji na żywo, która najprawdopodobniej nie była wcześniej przygotowana.

- Szanujące się państwo powinno wezwać panią Mitchell do tego, żeby natychmiast przeprosiła za swoje słowa, a jeżeli tego nie zrobi, to wydalić ją z Polski w trybie natychmiastowym i wpisać na listę osób niepożądanych. Tak by zachowało się szanujące się państwo i tego oczekuję od ministerstwa spraw zagranicznych i ministra Jacka Czaputowicza - powiedział w czwartek w radiowej Jedynce wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka. 

Do wypowiedzi Mitchell odniósł się też na Twitterze.

"To już przekracza granice kompromitacji. Za takie rzeczy powinny być przeprosiny w następnym programie i spalenie się ze wstydu" - skomentował wypowiedź dziennikarz "Do Rzeczy" Marcin Makowski.

Publicysta Rafał Ziemkiewicz napisał m.in. "po raz pierwszy zacząłem poważnie traktować teorie o związkach Trumpa z Putinem".

Jeden z internautów zwrócił uwagę, że "Andrea Mitchell to, top amerykańskiego dziennikarstwa telewizyjnego, szefowa Działu Zagranicznego NBC".

"Proszę wybaczyć emocjonalny ton, ale te słowa to obrzydliwa oblega, która powinna być jej dożywotnią plamą na honorze" - wskazał dziennikarz Jakub Wiech.

"Nie zauważyłem, żeby opozycja stanowczo zareagowała na słowa Mitchell" - stwierdził jeden z internautów.

72-letnia Andrea Mitchell jest doświadczoną i uznaną dziennikarką. Od lat obsługuje najważniejsze wydarzenia polityczne w USA.

Wcześniej był "polski obóz śmierci"

To kolejna w ostatnim czasie "wpadka" amerykańskiech dziennikarzy w odniesieniu do Polski i jej udziału w II wojnie światowej.

27 stycznia na twitterowym koncie CBS News pojawił się materiał wideo związany z obchodzoną tego dnia rocznicą wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz.

 "Dziesiątki byłych więźniów Auschwitz wróciło do polskiego obozu śmierci na obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu" - wyjaśniał jeden z napisów w opublikowanym filmiku.

 Amerykańska telewizja przypomniała następnie, że obóz wyzwoliła przed 74 laty Armia Czerwona. Jak dodano, w Auschwitz zginęło ponad 1,1 mln osób.

 Do wpisu CBS News odniósł się wówczas m.in. Konsul Generalny w Nowym Jorku Maciej Golubiewski, który polecił dziennikarzom stacji poradnik dotyczący tego, jak prawidłowo powinno się opisywać obozy zagłady.

Stacja CBS News poinformowała na Twitterze o sprostowaniu, podkreślając: "Nie było polskich obozów śmierci. Auschwitz był obozem nazistowskich Niemiec w okupowanej Polsce". Stacja zamieściła też wideo z poprawioną wersją napisów. 

IAR/paw