Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Paweł Majewski 20.02.2019

Formuła 1. Williams rozpoczyna testy z opóźnieniem, Russell w miejsce Kubicy. "To wstyd dla zespołu"

Od poniedziałku na torze Circuit de Barcelona-Catalunya trwają przedsezonowe testy zespołów startujących w Formule 1. Zarówno w poniedziałek, jak i we wtorek, nie wzięli w nich udziału kierowcy Williamsa - Robert Kubica i George Russell. Zdziwiony zaistniałą sytuacją jest były kierowca Marcin Biernacki, który startował m. in. w niemieckiej Formule 3.
Posłuchaj
  • Zdziwiony zaistniałą sytuacją jest były kierowca Marcin Biernacki, który startował m. in. w niemieckiej Formule 3. Rozmawiał z nim Mateusz Ligęza. (IAR)
Czytaj także

George Russell, a nie Robert Kubica, pierwszy zasiądzie w bolidzie Williamsa podczas środowej, popołudniowej sesji oficjalnych testów Formuły 1 w Barcelonie. Brytyjski team rozpoczyna udział w treningach z dwudniowym opóźnieniem.

- Dopasowanie fotela zakończone. George Russell będzie za kierownicą, kiedy FW42 wyjedzie na tor - napisano na Twitterze Williamsa.

Biernacki w mocnych słowach skomentował fakt, iż stajnia z Grove nie była w stanie przygotować bolidu na pierwsze dwa dni testów. 

- To wstyd dla Williamsa. To, że w ubiegłym roku mieli kiepski samochód, mogło się przydarzyć. Nikt nie może zagwarantować najlepszego auta. Źle zaprojektowany samochód, ciężko jest w ciągu roku doprowadzić do bycia konkurencyjnym... Natomiast testy po takim sezonie są bardzo ważne. To okazja do zbierania nowych danych, porównania się z innymi, a w tej sytuacji Williams tego nie robi… - zaznaczył kierowca - To po prostu blamaż - dodał. 

Poniedziałkowa i wtorkowa absencja źle wpływa także na Roberta Kubicę, dla którego zapoznanie się z nowym bolidem jest bardzo istotne.

- Robert ma niedosyt przejechanych kilometrów i dla niego jako dla kierowcy było ważne, żeby jak najwięcej pojeździć i poznać samochód. Teraz zespół traci cenne kilometry. Wszyscy pracują, a oni nie. Całe te testy przebiegną bardzo źle dla Williamsa - przewidywał Biernacki. 

Były kierowca nie uważa jednak, iż kłopoty z Barcelony muszą oznaczać, że Williams znowu będzie najsłabszy w stawce. 

- To nijak ma się do sprawności samochodu. Zespół będzie miał jednak problemy z niezawodnością bolidu. Testy służą temu, żeby znaleźć i wykluczyć najsłabsze punkty - przewiduje. 


Zdaniem Marcina Biernackiego, obecne problemy mogą negatywnie wpłynąć na samopoczucie psychiczne członków brytyjskiego teamu. 

- Pojawiają się głosy, że to olbrzymi cios dla ciężko pracujących pracowników zespołu. Mówiło się, że zespół jest bardzo silny, a morale jest bardzo wysokie. Jeśli jednak okazuje się, że ktoś zawalił i praca tych ludzi poszła na marne, to jest to bardzo trudny czas dla pracowników zespołu - zakończył. 

Bolid Williamsa dotarł do Barcelony w środę około czwartej nad ranem. Wiele wskazuje, że samochód wyjedzie na tor podczas popołudniowej sesji. Za kierownicą bolidu ma zasiąść wówczas Russell. Pierwsze jazdy Kubicy odbędą się natomiast w czwartek rano. 

W czasie gdy brytyjski zespół pauzował, podczas dwóch testów w stolicy Katalonii błyszczeli kierowcy Ferrari. W poniedziałek najlepszy czas okrążenia zanotował czterokrotny mistrz świata Niemiec Sebastian Vettel, natomiast we wtorek najszybszy był nowy nabytek zespołu Charles Leclerc z Monako. 

pm