Pełnomocnicy warszawskiego ratusza wskazywali na niezgodność z przepisami prawa fragmentów uzasadnienia decyzji, w których była mowa o rażącym naruszeniu prawa przez prezydenta stolicy poprzez między innymi nieprzyznawanie lokatorom lokali zamiennych oraz niezbadanie przesłanki posiadania nieruchomości.
Przewodnicząca składu sędziowskiego sędzia Anna Wesołowska, uzasadniając wyrok, wyjaśniła, że zaskarżenie jedynie uzasadnienia, a nie samej decyzji jest specyficzną sytuacją prawną. Nawet jeżeli sąd uzna, że naruszenia, na które powołuje się miasto, są słuszne, ale sama decyzja jest zgodna z prawem, nie można wyeliminować jej z obrotu prawnego. - W tej sprawie sąd uznał, że decyzja odpowiada prawu, a podnoszone przez stronę skarżącą zarzuty dotyczące treści uzasadnienia decyzji, aczkolwiek słuszne, pozostają jednak bez wpływu na ostateczny wynik sprawy - wyjaśniła sędzia Anna Wesołowska.
Sąd uznał, że decyzja komisji jest prawidłowa, ponieważ zaistniały okoliczności, o których mowa w ustawie o komisji. Chodzi między innymi o to, że nieruchomość była zamieszkiwana przez lokatorów, którym do dnia wydania decyzji reprywatyzacyjnej nie przyznano lokali socjalnych lub zamiennych. Jednak zdaniem sądu uchylić decyzję reprywatyzacyjną można tylko, gdy nieprzyznanie lokalu zamiennego dotyczy lokatorów nękanych przez nowego właściciela.
"Nie wszyscy lokatorzy są nękani"
Tym samym sąd przychylił się do argumentacji miasta, które wyjaśniło, że nie wszyscy lokatorzy zreprywatyzowanych nieruchomości są nękani przez nowych właścicieli. Sędzia Anna Wesołowska powiedziała, że nieprzyznanie lokatorom lokali zamiennych nie może być przesłanką uchylenia decyzji reprywatyzacyjnej.
Sąd odniósł się również do przesłanki posiadania nieruchomości, na którą w swoich decyzjach powołuje się komisja weryfikacyjna. - W ocenie sądu nie budzi wątpliwości, że jeżeli wniosek dekretowy składany był przez właściciela, to taki właściciel musi być uznany również za posiadacza nieruchomości i nie można przyjmować fikcji, że właściciel nie był posiadaczem nieruchomości, w związku z czym cała argumentacja, która jest podnoszona przez komisję, jest nieprawidłowa - mówiła sędzia Anna Wesołowska.
Wyrok nie jest prawomocny. Strony mogą go zaskarżyć do NSA.
ras