Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Paweł Majewski 20.03.2019

LM siatkarzy: PGE Skra "pomściła" Trefla. Bełchatowianie w półfinale po złotym secie

Siatkarze PGE Skry Bełchatów awansowali do półfinału Ligi Mistrzów! W rewanżowym meczu ćwierćfinałowym mistrzowie Polski przegrali na wyjeździe z Zenitem Sankt Petersburg 1:3, ale o ich awansie zadecydował tzw. złoty set, w którym bełchatowianie zwyciężyli 15:11. W pierwszym spotkaniu PGE Skra pokonała na własnym parkiecie Rosjan 3:1. 
Posłuchaj
  • O meczu mówi środkowy Jakub Kochanowski (IAR)
  • Kapitan Skry Mariusz Wlazły podkreśla, że nie był to łatwe spotkanie (IAR)
  • Witold Roman, były środkowy reprezentacji Polski, cieszy się z awansu bełchatowian (IAR)
Czytaj także

Mistrzowie Polski przystąpili do meczu w dobrych nastrojach. Tydzień wcześniej pokonali u siebie Zenit 3:1 i do zapewnienia sobie awansu do najlepszej czwórki, PGE Skrze wystarczyło zwycięstwo w dwóch setach. Polscy kibice liczyli, że podopieczni Roberto Piazzy poprawią im humory po odpadnięciu dzień wcześniej Trefla Gdańsk, który okazał się minimalnie słabszy od słynnego Zenitu Kazań.

Bełchatowianie nie zaczęli najlepiej. W ataku pomylili się Milad Ebadipour oraz dwukrotnie Milan Katić (3:0). Goście szybko się otrząsnęli, ale Zenit nadal prezentował się lepiej. Nie do zatrzymania był Georg Grozer. Po kolejnym ataku Niemca (8:4) o czas poprosił Piazza. Na rozegraniu w drużynie mistrzów Polski bardzo dobrze spisywał się Grzegorz Łomacz, ale jego koledzy nie umieli tego wykorzystać, często uderzając w aut. Bełchatowianie punktowali zagrywką dzięki asom Katicia i Jakuba Kochanowskiego, ale różnica nie malała (15:11). Wśród wicemistrzów Rosji bardzo dobrze radził sobie Oreol Camejo. Bełchatowianie starali się jednak odwrócić losy seta, a po asie Renee Teppana przewaga gospodarzy stopniała do punktu (18:17). Doszło do emocjonującej końcówki, w której wielką rolę odegrał Grozer, po którego serwisie gospodarze mieli piłkę setową (24:21). Partia dobiegła końca, gdy w aut zaserował Katić (25:22).

Początek drugiego seta był wyrównany, ale nieco lepiej prezentował się Zenit (4:3). Bełchatowianie wyrównali po autowym ataku Jewgienija Siwożeleza (6:6). Goście po raz pierwszy w meczu wyszli na prowadzenie, gdy Kochanowski i Łomacz zablokowali Siwożeleza (7:8). Niebawem o czas poprosił trener gospodarzy Aleksander Klimkin, ale bełchatowianie po kontrze w wykonaniu Ebadipoura powiększyli przewagę do trzech punktów (8:11). Dwa nieudane ataki Kochanowskiego sprawiły jednak, iż na tablicy wyników znów był remis (11:11). Goście odzyskali przewagę przy zagrywce Mariusza Wlazłego. Najpierw Karol Kłos zablokował Aleksieja Safonowa, a potem kontratak wykończył Katić. Po asie serwisowym kapitana Skry różnica wynosiła już cztery punkty (13:17) i o czas poprosił Klimkin. Goście grali bardzo dobrze i w końcówce nie stracili przewagi. Seta zakończył Wlazły, który obił rosyjski blok (21:25), a PGE Skrze do awansu brakowało tylko jednego wygranego seta.

Na początku trzeciej partii gra przebiegała punkt za punkt (3:3). Jako pierwsi minimalną przewagę osiągnęli gospodarze, dzięki dobremu atakowi Grozera (6:4). Niemiec był najważniejszą postacią w drużynie Zenita. Popisał się asem serwisowym w ważnym momencie – chwilę po tym, jak mistrzowie Polski zdołali wyrównać (12:10). Gdy Katić przestrzelił atak z lewego skrzydła, przewaga gospodarzy wynosiła już trzy punkty (14:11). Różnica jeszcze wzrosła, kiedy Grozer zdobył punkt dzięki potężnej zagrywce (21:17). Gospodarze byli pod ścianą, jednak w końcówce seta nie drżały im ręce. Gdy Camejo obił ręce blokujących, wicemistrzowie Rosji zapisali kolejną partię na swoje konto (25:20) i wyszli na prowadzenie w meczu.

Bełchatowianie prowadzili w czwartym secie, gdy potrójnym blokiem zatrzymali Grozera (3:4). Po tym, jak w siatkę wpadł Camejo, pochodzący z Kuby siatkarz zszedł z boiska. Niestety, jego zmiennik Dmitrij Makarenko zaraz po wejściu na parkiet popisał się asem serwisowym (8:8). Niedługo później kontratak wykończył Grozer, dzięki czemu gospodarze wrócili na prowadzenie (10:9). W kolejnych akcjach obie ekipy zmieniały się na prowadzeniu, ale z czasem zarysowała się przewaga Zenita. Gdy Ebadipour posłał piłkę w aut, Roberto Piazza wezwał do siebie swoich podopiecznych (18:15). Nie zmieniło to jednak obrazu gry. Set dobiegł końca, gdy Paweł Pankow zablokował Artura Szalpuka (25:20). Zenit wygrał mecz rewanżowy 3:1, ale o tym kto zagra w półfinale miał zadecydować złoty set.

Decydująca rozgrywka rozpoczęła się od efektownego pipe’a w wykonaniu Ebadipoura. Chwilę później kontrę bardzo mocnym atakiem zakończył Szalpuk (0:2). Gospodarze szybko jednak wyrównali po przestrzelonym ataku Kłosa (3:3). Bełchatowianie powrócili na dwupunktowe prowadzenie, gdy długą wymianę zakończył Kochanowski (5:7). Po fatalnym błędzie rosyjskiego rozgrywającego Siergieja Antipkina, który podwójnie odbił piłkę, Klimkin musiał prosić o przerwę (6:9). Po powrocie na parkiet Grozer pomylił się w ataku i bełchatowianie byli już bardzo blisko upragnionego półfinału. Siatkarze Zenita nie poddawali się jednak i przy bardzo dobrych zagrywkach Siwożeleza zdobyli trzy punkty z rzędu, przez co to Piazza musiał brać czas (9:11). W polskiej drużynie szwankowało przyjęcie, a gdy Szalpuk zaatakował w aut, przewaga PGE Skry stopniała do punktu. W kolejnej akcji polski przyjmujący był jednak skuteczniejszy (10:12). Bełchatowianie ponownie złapali swój rytm gry i po zablokowaniu Camejo byli o krok od awansu (10:14). Po tym jak gospodarze pomyli się w obronie, złoty set dobiegł końca (11:15), a siatkarzy z województwa łódzkiego mogli zacząć świętowanie!

W półfinale rywalem PGE Skry będzie zwycięzca dwumeczu Dynama Moskwa z Cucine Lube Civitanova. Przed tygodniem w stolicy Rosji lepsze okazało się Lube, zwyciężając 3:2. Rewanż zaplanowano na godzinę 20:30.

Zenit Sankt Petersburg - PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:22, 21:25, 25:20, 25:20), złoty set 11:15 - awans PGE Skry.

Zenit Sankt Petersburg: Siergiej Antipkin, Oreol Camejo, Aleksiej Safonow, Aleksandr Wołkow, Georg Grozer, Jewgienij Siwożelez - Siemion Kriwiczenko (libero) - Dmitrij Makarienko, Siergiej Czerwiakow, Paweł Pankow.

PGE Skra Bełchatów: Grzegorz Łomacz, Karol Kłos, Milad Ebadipour, Mariusz Wlazły, Jakub Kochanowski, Milan Katić - Kacper Piechocki (libero) - Kamil Droszyński, Renee Teppan, Artur Szalpuk.

pm